Produkcja przemysłowa w marcu wzrosła o 12,3% r/r, znacznie powyżej oczekiwań rynkowych (10,2%) i minimalnie poniżej naszej prognozy (12,7%). Tak dobry wynik produkcji przemysłowej wynika częściowo z dodatniej różnicy w liczbie dni roboczych – po jej uwzględnieniu produkcja wzrosła wg GUS o 9,6% r/r.
W podobnym tempie produkcja rosła także w lutym. Utrzymywanie się wysokiego tempa wzrostu produkcji jest zasługą sytuacji w przetwórstwie przemysłowym – tu produkcja wzrosła o blisko 14% w porównaniu z analogicznym okresem ub. r. Najwyższe dynamiki produkcji notują producenci sprzętu elektronicznego (sekcje „produkcja komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych” oraz „produkcja urządzeń elektronicznych”), co wskazuje na wyraźnie proeksportowy charakter wzrostu produkcji przemysłowej. Oceniamy, że sytuacja ta utrzyma się w najbliższych miesiącach, prowadząc do dalszego wzrostu (i tak już wysokiej) dynamiki produkcji. Dzisiejsze dane utwierdzają nas też w optymistycznych prognozach wzrostu PKB w całym 2010 r. (3,5% z ryzykiem w górę), jak i w Q1 ’10 (3,1% r/r – odczyt zaburzony przez niską aktywność w budownictwie i spadek inwestycji pod wpływem trudnych warunków atmosferycznych).
Silnemu wzrostowi produkcji przemysłowej nie towarzyszy jak na razie odradzanie się presji inflacyjnej po stronie kosztowej. W marcu ceny producentów pozostały na niezmienionym poziomie względem lutego, co w ujęciu rocznym oznacza spadek cen o 2,4% r/r (jednakowe tempo odnotowano miesiąc wcześniej). W przetwórstwie przemysłowym, kluczowym z punktu widzenia diagnozy trendu procesów inflacyjnych, odnotowano wręcz spadek cen o 0,1% m/m (w ujęciu r/r to spadek aż o 4,2%). W przeciwną stronę oddziaływał natomiast wzrost cen w górnictwie (o 1,7% m/m), wywołany głównie wyższymi cenami rud metali (tu przejawia się wpływ wyższych cen miedzi na światowych giełdach).
Dzisiejsze dane nie miały wpływu na rynek walutowy. Także reakcję na rynku stopy procentowej (minimalny wzrost rentowności) trudno uznać za zdecydowaną. Z punktu widzenia RPP i przyszłej polityki stóp procentowych dzisiejsze dane, nawet w zestawieniu z wczorajszymi bardzo dobrymi danymi o płacach, nie zmieniają w naszej opinii zbyt wiele. Tak długo, jak gospodarka pozostaje w okresie dezinflacji, nie oczekiwalibyśmy decyzji o podwyżce stóp procentowych. Najbliższym terminem podwyżki wydaje się obecnie przełom 2010 i 2011 r.
Źródło: Noble Bank
