Na koniec sesji indeks WIG20 po wzroście o 0,96% zanotował poziom 3406,94 pkt. Obroty na całym rynku przekroczyły 1,7 mld PLN a na największych polskich spółkach 820 mln PLN. Ciągle widać zatem zainteresowanie inwestorów sektorem małych i średnich spółek, lecz ustanawiane kolejne rekordy na indeksie WIG20 także elektryzują rynkowych spekulantów. Rajd Świętego Mikołaja trwa zatem w najlepsze, choć jego sanki ślizgają się po cienkim lodzie. Ryzyko jakie towarzyszy obecnie inwestorom widać choćby w liczbie otwartych pozycji na kontraktach terminowych na WIG20, która przekroczyła już 70 tys. sztuk. Na takim rynku jednak najlepiej się zarabia. Indeksy osiągają nowe szczyty, nowe pieniądze często niedoświadczonych inwestorów szerokim strumieniem płyną na giełdę uważaną za maszynkę do robienia pieniędzy. Czy to już są zatem szczyty notowań? Chyba jeszcze nie. Negatywne informacje z amerykańskiej gospodarki tylko na chwilę zakłócają entuzjazm inwestorów a krótkie korekty wykorzystywane są do zwiększenia zaangażowania w akcjach.
Dziś po południu comiesięczny raport z amerykańskiego rynku pracy. Już wczorajsza sesja na Wall Street dała wyraz obawom inwestorów przed wzrostem stopy bezrobocia oraz niższą liczbą nowych miejsc pracy powstałych w listopadzie za oceanem. DJIA zakończył dzień spadkiem o 0,3% S&P500 o 0,4% a Nasdaq stracił 0,7%. Jeśli obawy uczestników rynku się potwierdzą a indeksy giełdowe mimo wszystko zakończą piątkową sesję wzrostem następny tydzień powinien korzystnie wpłynąć na portfele inwestorów.
Na rynku walutowym panował wczoraj spokój. Reakcji na podwyżkę stóp procentowych w strefie euro praktycznie nie było. Taka decyzja była bowiem powszechnie oczekiwana. Dopiero wypowiedź szefa EBC Jean-Claude Trichet skupiła uwagę inwestorów, co przełożyło się na wahania na EUR/USD. Powiedział on bowiem, iż koszt kredytu w krajach 12-tki jest jeszcze zbyt niski, co rynek odebrał jako zapowiedź kolejnych podwyżek. Wg wyceny kontaktów FRA na stopę procentową inwestorzy oczekują kolejnej 0,25% podwyżki w I kwartale przyszłego roku.
W ślad za zmianami kosztu euro na rynku rośnie też LIBOR CHF. Z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością uczestnicy rynku oczekują wzrostu stóp procentowych w Szwajcarii. Obecnie cel dla LIBOR 3M CHF wyznaczony przez centralny bank Szwajcarii jest na poziomie 1,75% i pewnie niebawem wzrośnie do 2%. Oczywiście już teraz płacą za to kredytobiorcy spłacający swoje zobowiązania w CHF, gdyż rynek dyskontuje oczekiwaną podwyżkę. Pocieszeniem może być jednak umacniający się złoty, co jak dotąd skutecznie zmniejszało wysokość rat kredytu walutowego wyrażonych w rodzimej złotówce.
Wczoraj na koniec dnia za euro płacono 3,82 zł a za dolara blisko 2,88 zł. Dzisiejsze popołudniowe publikacje zza oceanu mogą jednak wpłynąć na wzrost zmienność zwłaszcza na EUR/USD a tym samym odcisną piętno na notowaniach naszej waluty.