Uczestnik pracowniczego programu emerytalnego musi zapłacić od składki podstawowej podatek dochodowy, ale przy wypłacie środków nie zostanie obciążony podatkiem Belki.
Coraz częściej można spotkać się z opinią, według której już za kilka lat firmy, ze względu na coraz większą liczbę osób kończących karierę zawodową, będą się musiały pogodzić z faktem, że rynek pracy będzie przede wszystkim rynkiem pracowników, a nie pracodawców. Innymi słowy – to firmy będą zabiegać o pracowników, szczególnie tych z najwyższymi lub stosunkowo rzadkimi na rynku kwalifikacjami. Oznacza to, że przedsiębiorcy zmuszeni będą w większym stopniu niż dzisiaj do poszukiwania takich rozwiązań, które pozwolą im zatrzymać w firmie najcenniejszych pracowników. Jednym z nich może być utworzenie pracowniczego programu emerytalnego (PPE), który przynosi wymierne korzyści zarówno zatrudnionym, jak i pracodawcy.
Korzyścią przedsiębiorcy jest niewątpliwie możliwość zaliczenia w koszty uzyskania przychodu wydatków związanych z utworzeniem i działaniem PPE, co w efekcie obniża jego zobowiązania wobec fiskusa. Tak więc kosztem uzyskania przychodu będzie także tzw. składka podstawowa, czyli środki, które pracodawca przekazuje na emeryturę pracownika. Co więcej, przedsiębiorca korzysta dodatkowo z ulgi na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, gdyż składka podstawowa nie jest wliczana do wynagrodzenia stanowiącego podstawę do składek ZUS. Utworzenie pracowniczego programu emerytalnego może być korzystne dla pracodawcy także w wymiarze wizerunkowym – osoby już zatrudnione w firmie mają motywację, by związać się z nią na dłużej, natomiast dla pracowników dopiero rekrutowanych finansowane przez pracodawcę dodatkowe oszczędzanie na emeryturę może okazać się czynnikiem, który przeważy o zatrudnieniu się właśnie w tej, a nie innej firmie.
Tym bardziej, że zyskiem pracownika będzie nie tylko możliwość odłożenia dodatkowych pieniędzy na emeryturę, uzupełniającego środki uzbierane w obowiązkowym pierwszym i drugim filarze. Uczestnik pracowniczego programu emerytalnego musi co prawda zapłacić od składki podstawowej podatek dochodowy, ale przy wypłacie środków nie zostanie obciążony podatkiem Belki (wyjątkiem będzie sytuacja, w której środki są zwracane ze względu na likwidację programu i nie zostaną przekazane na IKE lub rachunek innego PPE). W razie śmierci uczestnika PPE i przekazania zgromadzonych środków w spadku uposażona przez niego osoba nie zapłaci także podatku od spadków i darowizn.
Pracownik uczestniczący w PPE może także opłacać tzw. składkę dodatkową, potrącaną z jego wynagrodzenia po opodatkowaniu. Zwykle uczestnik sam określa wysokość dodatkowej składki, może także ją zmienić lub zrezygnować z jej wnoszenia. Suma składek dodatkowych nie może jednak w ciągu roku przekroczyć 4,5-krotności przeciętnego prognozowanego wynagrodzenia miesięcznego na dany rok. Ale praktyka pokazuje, że pracownicy niechętnie korzystają z tej dodatkowej możliwości. Według danych Urzędu Komisji Nadzoru Bankowego średnia roczna składka dodatkowa na jednego uczestnika stanowiła zaledwie 915 złotych. Zaledwie, ponieważ w tym samym roku limit dla składek dodatkowych wynosił 14,4 tys. złotych.
Iwona Cackowska, księgowa Tax Care
Agata Szymborska-Sutton, analityk Tax Care
Źródło: Tax Care