NNW szkolne wciąż jest jednym z najbardziej powszechnych ubezpieczeń w Polsce. Wykupuje je ponad 85% Polaków posiadających dzieci w wieku szkolnym. Szkoła wciąż dominuje jako miejsce zakupu takich ubezpieczeń. Tam kupuje je mniej więcej 3 na 4 rodziców. Rośnie popularność indywidualnych polis sprzedawanych przez agentów lub on-line. Eksperci radzą, żeby przy wyborze NNW szkolnego szczególną uwagę zwrócić na dostęp do szybkiej diagnozy i rehabilitacji po wypadku.
Ubezpieczenie NNW szkolne to jedno z bardziej powszechnych ubezpieczeń w Polsce. Z badań przeprowadzonych przez IPSOS na zlecenie Mondial Assistance wynika, że w 2021 r. aż 85% mieszkańców miast posiadających dzieci w wieku szkolnym kupiło takie ubezpieczenie. W populacji wiejskiej ten odsetek był jeszcze wyższy, bo 87%.
– Dostrzegamy, że zmienia się sposób zakupu tego ubezpieczenia. Jeszcze kilka lat temu rodzice ograniczali się do opłacenia składki w szkole, nie do końca interesując się zakresem. Dziś coraz więcej rodziców kupuje takie ubezpieczenie samodzielnie, u agenta ubezpieczeniowego lub przez internet. Widać więc, że rośnie liczba osób, które doceniają znaczenie tego ubezpieczenia. Chcą zawrzeć je w szerszym zakresie czy na wyższe sumy, niż pakiety oferowane w szkołach, które siłą rzeczy, są dopasowane do możliwości finansowych większości rodziców – mówi Piotr Ruszowski, prezes Mondial Assistance.
Szkoła wciąż dominuje, ale on-line zdobywa popularność
Z badań przeprowadzonych przez IPSOS na zlecenie Mondial Assistance wynika jeszcze jedna ciekawa prawidłowość. Nadal 66% populacji miejskiej i 77% populacji wiejskiej decyduje się na zakup ubezpieczenia bezpośrednio w szkole. Gdzie w takim razie kupuje reszta? Tu widać różnice w preferencjach. Mieszkańcy miast chętnie korzystają z usług agenta (18%) lub sięgają do internetu (14%). Z kolei wśród mieszkańców wsi bardziej popularny jest zakup on-line (11%) niż u agenta ubezpieczeniowego (10%).
Wśród pięciu najczęściej wymienianych powodów wyboru danego ubezpieczenia nadal dominuje rekomendacja szkoły. Polega na niej 38% badanych z populacji miejskiej i 53% z populacji wiejskiej. Mniej więcej dla co trzeciego rodzica ważna jest atrakcyjna wysokość składki rocznej: 35% w miastach i 31% na wsiach. Między 22 a 33% wskazań, w zależności od badanej populacji przypada na takie elementy jak zakres świadczeń i wypłat objętych ubezpieczeniem, wysokość świadczeń i przejrzysta zrozumiała oferta ubezpieczeniowa.
– Te wyniki pokazują, że jeśli tylko ubezpieczyciel dobrze przygotuje ofertę i przedstawi jej zalety, to rodzice są skłonni wydać więcej i kupić to ubezpieczenie samodzielnie. Choć cały czas akceptowana przez większość rodziców wysokość składki uniemożliwia istotne rozszerzenie zakresu czy podniesienie sumy ubezpieczenia. Stąd rosnąca popularność samodzielnie kupowanych polis – mówi Piotr Ruszowski.
Z badania Mondial Assistance wynika, że akceptowalny przedział cenowy dla mieszkańców miast to 59-96 zł, a cena optymalna to 70 zł. Dla populacji wiejskiej te wartości są nieco niższe, odpowiednio 50-79 zł i 60 zł.
Problemy z młodymi piłkarzami
Dlaczego warto wydać te kilkadziesiąt złotych? Bo w trudnych sytuacjach z takiej polisy można sfinansować leczenie i rehabilitację dziecka.
– Głównie wypłacamy odszkodowania z NNW, pokrywamy koszty wizyt lekarskich, operacji i zabiegów rehabilitacyjnych w związku z urazami kolana – mówi Ludmiła Opałko, z Mondial Assistance.
Podaje przykłady sytuacji, w których dziecko potrącone przez innego zawodnika w czasie gry w piłkę nożną, doznało uszkodzenia kolana. Łączna suma wypłat z NNW szkolnego wyniosła 30 tys. zł. W innym przypadku za samą operację kolana skręconego podczas meczu ubezpieczyciel zapłacił prawie 15 tys. zł. Zdarzają się też inne sytuacje. Na przykład po potrąceniu dziecka na prywatnej posesji przez auto, odszkodowanie z NNW wyniosło 21 tys. zł, a dodatkowo ubezpieczyciel wypłacił ponad 5,5 tys. zł świadczenia za pobyt w szpitalu.
Ważna szybka diagnoza i rehabilitacja
Z danych Mondial Assistance wynika, że w strukturze świadczeń innych niż wypłaty odszkodowania za uszczerbek na zdrowiu w skutek NNW, prawie 18% stanowią koszty związane z finansowaniem wypożyczenia lub zakupu oraz transportu do miejsca zamieszkania sprzętu rehabilitacyjnego czy innego potrzebnego po nieszczęśliwym wypadku np. kul, czy ortez. Niemal 17% to wypłaty jednorazowych świadczeń np. w razie wykrycia poważnego zachorowania. 15% przypada na organizację i pokrycie kosztów usługi ortopedy. 11% stanowi pokrycie kosztów leków zaleconych przez lekarzy, a niezbędnych do leczenia skutków nieszczęśliwych wypadków. Również 11% przypadków dotyczy organizacji i pokrycia kosztów zabiegów np. fizykoterapeuty w miejscu zamieszkania albo wizyty ubezpieczonego w poradni rehabilitacyjnej. W tym drugim przypadku ubezpieczyciel pokrywa też koszty transportu. W przypadku NNW szkolnego ważną i często wykorzystywaną usługą jest pomoc stomatologa lub chirurga raz badania RTG.
– W przypadku dzieci podjęcie szybkiej i profesjonalnej rehabilitacji po wypadku jest szczególnie ważne. Często mają wtedy szanse wrócić do pełnej sprawności. Dlatego w warto zwrócić uwagę, żeby w pakiecie ubezpieczenia NNW szkolnego były elementy pozwalające na szybką i precyzyjną diagnostykę tj. rezonans magnetyczny, tomografia komputerowa, badanie RTG czy USG. Do tego powinien być pakiet zabiegów związanych z rehabilitacją. Warto też zapewnić sobie prawo do tzw. drugiej opinii lekarskiej. Jest ona przydatna w bardziej skomplikowanych przypadkach, kiedy spojrzenie świeżym okiem przez innego lekarza, pozwala przyjąć bardziej skuteczną metodę leczenia – radzi Ludmiła Opałko.
Omawiane w tekście badanie zostało zrealizowane na zlecenie Mondial Assistance przez IPSOS Polska w dniach 9 grudnia 2021 roku – 26 stycznia 2022 roku. Były to wywiady ilościowe przeprowadzone techniką CATI na próbie badawczej n=2000.
Źródło: Mondial Assistance