Decyzja o rozpoczęciu długofalowego oszczędzania może być jedną z najważniejszych w naszym życiu. Jej podjęcie w odpowiednim momencie może nie tylko zaważyć na naszej przyszłości, lecz również na dobrobycie naszych dzieci i wnuków – mówi w rozmowie z PRNews.pl Przemysław Guberow, dyrektor Obszaru Zarządzania Produktem Getin Noble Bank.
Wojciech Boczoń, PRNews.pl: Getin Noble Bank jest ważnym graczem na rynku produktów oszczędnościowo-inwestycyjnych. W tym segmencie w ubiegłym roku dużo się działo. Jak podsumowałby Pan ten rynek po 2011 r?
Przemysław Guberow, dyrektor Obszaru Zarządzania Produktem Getin Noble Bank: Mimo zawirowań na rynkach finansowych ubiegły rok był wyjątkowo udany dla banków oraz instytucji finansowych oferujących produkty oszczędnościowe. Nie bez znaczenia jest, że część klientów wycofała środki z funduszy inwestycyjnych na rzecz produktów depozytowych lub planów inwestycyjnych z gwarancją kapitału.
Szczególnie widoczne było to w drugiej połowie roku, kiedy obserwowaliśmy znaczący wzrost zainteresowania klientów produktami depozytowymi, a zwłaszcza lokatami o dziennej kapitalizacji. Istotnym wydarzeniem było wprowadzenie przez część instytucji finansowych rozwiązań pomagających w oszczędzaniu na emeryturę. Produkty emerytalne stanowią odpowiedź sektora bankowego na problem niskich świadczeń, jaki może dotknąć miliony Polaków za kilka i kilkanaście lat.
Patrząc na minione miesiące, ze smutkiem zauważam zubożenie rynku o wiele interesujących produktów strukturyzowanych, które zapłaciły cenę za niepotrzebnie wykreowany wizerunek tego produktu jako produktu idealnego. Wiele osób naiwnie twierdziło, że tak zwana „struktura” zawsze zarobi – niezależnie od sytuacji rynkowej. Zapomniano jednak, że produkty finansowe należy oceniać używając obiektywnych i racjonalnych kryteriów, a nie uznając nowalijki za świętego Graala ofert finansowych.
Co ciekawe, samo zainteresowanie klientów tego typu produktami nie zmalało. Spadła natomiast kreatywność i pracowitość produktowców. Bardzo niewiele instytucji wyciągnęło wnioski z zaistniałej sytuacji modyfikując swoje produkty. Jest to niestety widoczne w aktualnych rankingach efektywności zakończonych w 2011 roku subskrypcji.
W.B.: Już niemal wszystkie banki zrezygnowały z lokat antybelkowych. Co czeka klientów w najbliższych miesiącach? Jak Pana zdaniem będzie wyglądał rynek po wycofaniu lokat z dzienną kapitalizacją odsetek? Czy pojawią się jakieś alternatywy?
P.G.: Jestem przekonany, że zmiany na rynku będą przebiegać etapowo. Obecnie jesteśmy w momencie, w którym klienci muszą odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Coraz więcej banków oferuje bowiem efektywnie niższe oprocentowanie depozytów. Na tym etapie cześć osób w przenosi oszczędności do instytucji, które nadal posiadają w ofercie produkty z dzienną kapitalizacją odsetek.
Niestety te znikają szybciej, niż śnieg za naszymi oknami, a szukając „ofert widmo”, które jeszcze chwilę temu widzieliśmy na ulotkach i witrynach banków, tracimy dużo więcej, niż nam się wydaje. Wystarczy, że będziemy zwlekać dwa tygodnie i stracimy odsetki równe różnicy w oprocentowaniu między 5,50% a 5,75% (!), a więc kilkukrotnie więcej niż standardowo możemy uzyskać w wyniku indywidualnych negocjacji z bankiem. Jako klienci musimy pogodzić się z faktem, że lokaty na poziomie 4-5% to już oferty bardzo ciekawe, a wszelkie produkty powyżej 5% można nazwać bardzo atrakcyjnymi.
Na szczęście, alternatywy dla lokat z dzienną kapitalizacją są już dostępne. Mam tu na myśli produkty ustawowo zwolnione z podatku Belki, czyli Indywidualne Konta Emerytalne oraz polisolokaty. Te ostatnie pozostaną jednak ofertą niszową z racji wysokich wymogów wobec ubezpieczycieli – będą dostępne dla nielicznych niekoniecznie oferując wyraźnie lepsze warunki niż tradycyjne lokaty.
W.B.: Wspomina Pan o długofalowym oszczędzaniu na emeryturę nie bez przyczyny – wprowadziliście właśnie IKE. Czy Polacy mogą sobie pozwolić na oszczędzanie na własną rękę z myślą o tym celu?
P.G.: Każdy z naszych klientów ma szansę znaleźć produkt dopasowany do jego potrzeb, zarówno pod względem poziomu ryzyka, okresu inwestycji, jak i oczekiwanej stopy zwrotu. Staramy się, żeby nasze rozwiązania były dostępne dla przysłowiowego Kowalskiego. Aby z nich skorzystać, wystarczy nawet kwota 100 PLN miesięcznie.
Jednakże naszą największą nowością i hitem sprzedażowym ostatnich dni jest IKE, które – szczególnie w jednym z wariantów promocyjnych – jest jednym z najlepszych produktów finansowych ostatnich lat. Oferuje on gwarantowane oprocentowanie w wysokości 7,29% przez 10 lat, co przy skorzystaniu ze zwolnienia z podatku Belki daje 9,00 % w skali roku.
W.B.: Dlaczego klient miałby oszczędzać długoterminowo akurat w Getin Noble Banku? W jaki sposób przekonujecie klientów, aby wybrali waszą ofertę?
Decyzja o rozpoczęciu długofalowego oszczędzania może być jedną z najważniejszych w życiu. Jej podjęcie w odpowiednim momencie może nie tylko zaważyć na naszej przyszłości, lecz również na dobrobycie naszych dzieci i wnuków. Kiedy zrobimy pierwszy krok i zdecydujemy się oszczędzać, warto poświęcić trochę czasu na znalezieniu odpowiedniego partnera finansowego. Polacy, przy wyborze instytucji finansowej, z którą planują oszczędzać przez wiele lat, kierują się przede wszystkim poziomem zaufania oraz atrakcyjnością oferty. Twierdzenie to wydaje się być banalne, ale jeśli spojrzymy na liczbę dostępnych na rynku ofert sprawa wyraźnie się komplikuje.
Getin to marka, która mocno kojarzy się z oszczędzaniem. Jako drugi największy bank z większościowym polskim kapitałem, w mniejszym stopniu odczuwamy zawirowania występujące w Europie. Kluczowa jest tutaj również zdolność instytucji do oferowania klientom produktów stworzonych z myślą o nich, a nie korporacyjnych kopii sprowadzonych z innych rynków. Na naszą korzyść przemawia również prostota oferowanych produktów oraz osiągane przez nie wyniki. Aż 94% produktów strukturyzowanych Getin Banku zakończyło się w zeszłym roku z zyskiem.
Dziękuję za rozmowę.
Źródło: PR News