Na całym świecie i w każdej branży wykształcone osoby muszą masowo zasilać szeregi aktywnych zawodowo, gdyż tylko to zagwarantuje utrzymanie wzrostu gospodarczego – to główne przesłanie raportu przygotowanego przez Światowe Forum Ekonomiczne we współpracy z The Boston Consulting Group (BCG).
Dokument Global Talent Risk — Seven Responses podsumowuje wyniki analizy zjawiska niedoboru pracowników do 2020 r. i do 2030 r. w 25 krajach, 13 branżach i 9 kategoriach zawodowych. Najważniejsze ustalenia:
-
Największy niedobór jest przewidywany wśród wykształconych specjalistów, inżynierów i menadżerów. Znakomita większość ofert pracy dla specjalistów pochodzić będzie z handlu, branży transportowej i komunikacyjnej w krajach rozwijających się.
-
W ciągu dwudziestu najbliższych lat popyt na specjalistów w przemyśle przekroczy w szczytowym momencie 10% w krajach rozwijających się, jednocześnie utrzymując się na poziomie powyżej 4% we wszystkich objętych analizą krajach.
-
Działalność badawczo-rozwojowa w zakresie ochrony zdrowia będzie kolejną branżą generującą miejsca pracy na całym świecie.
-
Pracownicy nieposiadający specjalistycznej wiedzy ani konkretnych umiejętności przestaną się liczyć na rynku pracy.
Ograniczona i kurcząca się pula talentów stanowi zagrożenie dla utrzymania wzrostu gospodarczego, zwłaszcza w kontekście gospodarek opartych na wiedzy. „Dzisiaj to nie środki finansowe, lecz ludzie stanowią kapitał napędzający gospodarkę” – uważa Hans-Paul Bürkner, prezes i CEO the Boston Consulting Group.
Przyczyn opisywanego w raporcie ryzyka należy upatrywać w nierównej jakości systemów kształcenia, chaotycznym rynku pracy na półkuli południowej oraz zmianach demograficznych na półkuli północnej, gdzie odchodzące na emeryturę pokolenie powojennego wyżu zostawi ogromną wyrwę intelektualną. Okazuje się, że w Kanadzie, Niemczech, Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii ani napływ pracowników ani liczba urodzeń nie zrównoważą strat na rynku pracy spowodowanych tą zmianą pokoleniową. Obecnie jedynie 2% pracowników w Europie pochodzi z innych krajów i posiada wyższe wykształcenie – w Stanach Zjednoczonych 4,5%, zaś w Kanadzie 10%. Poprawa edukacji i systemu szkoleń musi iść w parze z większym otwarciem na zagranicznych pracowników.
„Nie mówimy już o chwilowym zachwianiu proporcji. W świetle przewidywanego rozmiaru niedoboru należy podjąć zakrojone na szeroką skalę działania, których punktem wyjścia jest usunięcie utrudnień w mobilności talentów” – podsumowuje Piers A. Cumberlege ze Światowego Forum Ekonomicznego.
W raporcie zaproponowano siedem działań naprawczych:
-
Strategiczne planowanie wykorzystania pracowników – aby utrzymać równowagę między popytem i podażą na pracę.
-
Ułatwienie migracji – aby przyciągać najlepszych.
-
Wspieranie mobilności wysoko wykwalifikowanych kadr – aby zniwelować skutki odpływu talentów.
-
Podnoszenie kwalifikacji – umiejętności i kompetencji pracowników.
-
Stwarzanie możliwości rozwoju – tworzenie pionowych i poziomych ścieżek kariery i możliwości kształcenia.
-
Ułatwienie zatrudnienia czasowego i mobilności wirtualnej – aby uzyskać szerszy dostęp do fachowców.
-
Rozszerzenie bazy pracowników – kobiety, starsi fachowcy, osoby niepełnosprawne, imigranci.
W opracowaniu zaleceń przedstawionych w raporcie brali udział członkowie Rady ds. mobilności kadr i przepływu umiejętności, a także ponad stu wysokiej klasy ekspertów i praktyków. Wszyscy oni zabierali również głos w debatach organizowanych przez Światowe Forum Ekonomiczne wirtualnie oraz w Brukseli, Doha, Davos-Klosters, Dubaju, Montrealu, New Delhi i Nowym Jorku w latach 2009-2010.
Źródło: The Boston Consulting Group