Polski emeryt często nie ma środków na godne życie, za to ma dom lub mieszkanie. Ma też rozmaite potrzeby i marzenia. Hipoteka odwrócona mogłaby pomóc je zrealizować, jednak wciąż brak odpowiednich ustaw. Pracę nad nimi ślimaczą się już od lat.
Hipoteka odwrócona – w uproszczeniu mówiąc – to usługa umożliwiająca zamienienie posiadanej nieruchomości na pieniądze, wypłacane: jednorazowo, w formie transz lub stałej, dożywotniej renty, zachowując równocześnie prawo do mieszkania dalej w tej nieruchomości. Z możliwości tej korzystają już od dłuższego czasu mieszkańcy wielu państw europejskich, a także USA. W krajach tych równolegle funkcjonują dwa modele hipoteki odwróconej – sprzedażowy i kredytowy. Pierwszy z nich w Polsce jest dostępny od kilku lat i oferują go fundusze hipoteczne, drugi będzie dostępny, ale tylko pod warunkiem, że w końcu zostanie uchwalona odpowiednia ustawa. Rzecz w tym, że prace nad ustawami dotyczącym hipoteki odwróconej ciągną się już kilka lat. I trwają nadal Z początku proponowano, by jeden akt prawny regulował oba modele: kredyt hipoteczny odwrócony i oferowaną przez fundusze rentę dożywotnią. Nic z tego nie wyszło. Pierwszą ustawą zajęło się Ministerstwo Finansów, które kilka tygodni temu opublikowało jej projekt, co gromko odtrąbiły media. Kiedy jednak zostanie ona ostatecznie uchwalona – nie wiadomo. Propozycja ustawowego uregulowania drugiego modelu – sprzedażowego – powinna natomiast trafić pod obrady rządu w drugim kwartale tego roku. Pracują nad nią Rządowe Centrum Legislacji i Ministerstwo Gospodarki.
Nie taki diabeł straszny
Polscy seniorzy mogą już dziś skorzystać z modelu sprzedażowego i korzystają. Zdecydował się na to m.in. pan Bogumił, klient największego z polskich funduszy – Funduszu Hipotecznego DOM. – Dla mnie jest najważniejsze, że robią opłaty za moje mieszkanie. Nie uszczuplam renty i wreszcie nie muszę pożyczać od znajomych – cieszy się pan Bogumił. Jest jednym z tych seniorów, którym bieda zajrzała w oczy, a renta dożywotnia pozwoliła prowadzić wreszcie godne życie, bez wyciągania ręki po pomoc. Wielu potencjalnych klientów funduszy, będąc w podobnej sytuacji, waha się jednak. Zostali wystraszeni artykułami mówiącymi, że trzeba poczekać na ustawę, gdyż istniejące prawo nie jest w stanie wystarczająco zabezpieczyć ich interesów. Problem w tym, że przy tempie rządowych prac nad odpowiednimi regulacjami, niejeden z emerytów nie zdąży nacieszyć się możliwościami oferowanymi przez hipotekę odwróconą. A przecież funkcjonująca od kilku lat na polskim rynku renta dożywotnia i umowa dożywocia są dobrze uregulowane w kodeksie cywilnym, zabezpieczając interesy osób decydujących się podpisać stosowne umowy. Według badań UOKiK wszyscy z ankietowanych klientów funduszy byli zadowoleni ze swojej decyzji oddania nieruchomości w zamian za rentę.
Potwierdza to pani Teresa – kolejna zadowolona, klientka Funduszu Hipotecznego DOM – Szkoda, że nie zdecydowałam się wcześniej Dłużej by płacili – wzdycha w filmiku zamieszczonym na stronie Funduszu.
Wcale nie lepszy kredyt odwrócony
Przygotowywana przez resort finansów ustawa, gdy w końcu wejdzie w życie, pozwoli bankom oferować odwrócony kredyt hipoteczny. To, wydawać by się mogło, lepsza oferta niż ta funduszy, bo klient nadal pozostaje właścicielem mieszkania. Otrzymuje pieniądze, a jego rodzina może po jego śmierci spłacić kredyt i odzyskać nieruchomość. Opcja jednak dobra tylko dla tych, którzy w międzyczasie wygrają w totolotka. Skąd bowiem rodzina zdobędzie pieniądze na wykup mieszkania, jeśli nie jest w stanie pomóc emerytowi na bieżąco?
Poza sprawą własności nieruchomości największą z różnic między modelem sprzedażowym a kredytowym stanowi okres wypłacania świadczeń. W przypadku odwróconego kredytu środki są przekazywane przez bank jednorazowo lub przez określony czas do wyczerpania kwoty tego kredytu. Gdy klient pożyje dłużej – nic więcej nie dostanie i to często w okresie, kiedy jest najbardziej schorowany i wymaga opieki. Renta dożywotnia natomiast, jak sama nazwa wskazuje, jest wypłacana aż do śmierci seniora. Spółka przy tym przejmuje za klienta obowiązek opłacania czynszu i ubezpieczania nieruchomości. Zdejmuje mu też z głowy problem ewentualnego obniżenia się wartości zajmowanego lokalu, co nie jest już bez znaczenia w przypadku opcji kredytowej.
Czy fundusze muszą się martwić?
Wydawać by się mogło, że z chwilą, gdy do gry wejdą banki, odbiorą funduszom wielu potencjalnych klientów. Jednak prawdopodobnie tak się nie stanie, gdyż te dwa rozwiązania skierowane są do odmiennych grup osób. Kredyt wybiorą ci, którzy chcą wykorzystać tylko część kapitału zamrożonego w nieruchomości, a nadwyżkę zamierzają pozostawić spadkobiercom.
O rentę zabiegać będą natomiast osoby, które pragną zmaksymalizować własne korzyści finansowe, chcą żyć lepiej i dostatniej w pełni wykorzystując wartość nieruchomości na własne potrzebny i chcą mieć zapewnione świadczenie do końca swojego życia
Jedni i drudzy z niecierpliwością czekają na obie ustawy.
