„Taksa Belki przynieść ma fiskusowi w 2009 r. 4,3 mld zł. 1,35 mld zł pochodzić ma z podatku od odpłatnego zbycia papierów wartościowych. To niemal 1 mld zł mniej, niż w 2008 roku (na koniec listopada dochody z tego tytułu sięgały 2,24 mld zł). „ – czytamy w „Parkiecie”.
Gazeta przypomina, że „Ministerstwo Finansów pracowało nad projektem budżetu na 2009 r. w sierpniu i we wrześniu 2008 r. Od tego czasu indeksy giełdowe jeszcze spadły. To z kolei mogło zachęcić wielu inwestorów do sprzedaży akcji po niskim kursie, a następnie ich odkupieniu. Dzięki temu można było uzyskać „papierową” stratę, możliwą do rozliczeń w kolejnych latach. W takiej sytuacji w rubryce „podstawa obliczenia podatków” przy tegorocznych rozliczeniach bardzo często może pojawiać się zerowa kwota.” – pisze gazeta.
„O realne szacunki zysków z giełdy jeszcze trudno. Większość brokerów dopiero zaczyna przygotowywanie informacji dla klientów o osiągniętych dochodach (PIT-8C). Mają na to czas do końca lutego. Potem inwestorzy będą mieli dwa miesiące na złożenie deklaracji do urzędów skarbowych.” –czytamy dalej. – Trudno w tym momencie szacować, czy założona przez rząd suma 1,4 mld zł jest realna. Warto jednak pamiętać, że inwestorzy mogli sprzedawać także papiery kupione w latach 2004-2005, a w takich przypadkach cena sprzedaży może przewyższać cenę zakupu – mówi dla gazety Hanna Pobudkiewicz, Dyrektor Biura Rozliczeń Domu Inwestycyjnego BRE Banku.
Czas pokaże jaką kwotą inwestorzy zasilą budżetową kasę. Na pewno gorsza sytuacja na warszawskiej giełdzie w tym roku negatywnie wpłynie na poziom dochodów z tytułu wprowadzonego w 2002 roku podatku.
Więcej w „Parkiecie”, w artykule „Ile budżet zarobi na taksie Belki”, autorstwa Konrada Krasuskiego
G.M.