W ankiecie zapytano klientów, za co kupią świąteczne prezenty. Około 74% klientów ING biorących udział w badaniu wskazało oszczędności. Wcześniejsze wzrosty na giełdach, niemal 10-procentowa dynamika płac pozwalają na nawet duże zakupy bez zapożyczania się. Ponad 11,7% osób sfinansuje zakup prezentów za pomocą kredytu. Niewiele mniej osób, bo około 11%, kupi prezenty dzięki pieniądzom zarobionym za granicą. Nic dziwnego – statystyki NBP pokazują, że w formie transferów prywatnych przypływa dziennie niemal 20 mln euro. Najmniej (niecałe 4%) pożyczy pieniądze od znajomych.
Ankieta była dostępna w zeszłym tygodniu na stronie „wyjściowej” z bankowości internetowej ING Banku Śląskiego.
Obraz wyłaniający się z ankiety odzwierciedla fakt, że Polacy nie są nadmiernie zadłużeni – łączny dług z tytułu kredytów konsumpcyjnych udzielonych osobom prywatnym to ciągle jedynie 11,5% rocznego spożycia prywatnego.
Wzrost znaczenia kredytów już teraz jest ważnym czynnikiem wspierającym polską gospodarkę, tak jak był motorem rozwoju Grecji i Portugalii w latach 90tych. Dług sektora niefinansowego w krajach rozwiniętych to 100-200% PKB. W Polsce to jedynie 36%. Wyniki ankiety także pokazują, że ryzyka związane z nadmiernym długiem (kryzysy finansowe, załamania na rynku nieruchomości, nadmierna zależność od kapitału zagranicznego) są jeszcze w Polsce odległe.