Bank AIB nie podał wczoraj, jakie aktywa zamierza sprzedać. Spekuluje się, że jako pierwsze pod młotek może pójść 24 proc. amerykańskiego M&T Bank Corp. Klienci BZ WBK na razie mogą spać spokojnie. AIB już kilka miesięcy temu zapewniał, że nie zamierza sprzedawać polskiego banku innemu inwestorowi.
– To na pewno byłaby ostateczność – uważa Michał Macierzyński, analityk z portalu Bankier.pl. – AIB z pewnością nie chce sprzedawać BZ WBK, które jest jego perłą w koronie. Choć nie można wykluczyć sytuacji, w której wciąż będzie im brakować pieniędzy i wówczas zostaną zmuszeni do takiego kroku – podkreśla.
Trudno także w tej chwili wskazać inwestora, który mógłby pokusić się o przejęcie jednego z największych banków w Polsce – BZ WBK ma 2,3 mln klientów i ponad 500 placówek.
Wczoraj po zapowiedziach Irlandczyków kurs AIB na giełdzie w Dublinie zyskał ponad 10 proc. Z kolei informacja o planowanej sprzedaży swoich aktywów przez AIB nie wpłynęła na notowania BZ WBK, którego akcje wczoraj zyskały 0,40 proc.
Irlandzki bank AIB w ubiegłym roku odnotował spadek swoich zysków o ponad 60 proc. Wszystko przez to, że spółka musiała przeznaczyć prawie 2 mld euro na pokrycie strat na rynku kredytowym.
I niewiele wskazuje na to, by sytuacja miała się szybko poprawić. A to dlatego, że cała irlandzka gospodarka zaczęła pogrążać się w recesji, co spowoduje dalsze problemy na rynku kredytowym.
Łukasz Pałka