Przez ostatnie 20 lat mieliśmy do czynienia ze spektakularnym wzrostem mieszkaniowego zadłużenia Polaków. Portal RynekPierwotny.pl sprawdził, że w 1999 r. łączna wartość kredytów mieszkaniowych nie przekraczała 6 mld zł (dane NBP). Obecnie analogiczny wynik jest już większy od 430 mld zł. Oprócz wartości „hipotek”, bardzo szybko wzrosła również liczba naszych rodaków, którzy muszą spłacać raty kredytów mieszkaniowych. Na podstawie danych Biura Informacji Kredytowej można dokładnie ustalić, ilu osób posiada zadłużenie mieszkaniowe.
Interesujące statystyki na temat liczby kredytobiorców mieszkaniowych znajdują się rocznym raporcie Kredyt Trendy opublikowanym przez Biuro Informacji Kredytowej. Wspomniana instytucja obliczyła, że pod koniec 2018 r. kredyty mieszkaniowe spłacało 3,868 mln osób. Taki wynik oznacza wzrost względem wartości odnotowanych pod koniec 2016 roku (3,650 mln) oraz 2017 roku (3,755 mln).
Jak zauważyli eksperci portalu RynekPierwotny.pl w ciągu dwóch lat wzrosła liczba osób spłacających kredyty mieszkaniowe rozliczane w polskiej walucie. Liczba takich kredytobiorców zmieniała się następująco:
- grudzień 2016 r. – 2,705 mln
- grudzień 2017 r. – 2,860 mln
- grudzień 2018 r. – 3,023 mln
Szybkie wzrosty liczby „złotówkowych” dłużników wynikają z faktu, że obecnie kredyty mieszkaniowe są udzielane praktycznie tylko w krajowej walucie. Pozostałe waluty (np. EUR, CHF oraz USD) stanowią margines akcji kredytowej banków.
Z uwagi na bardzo skromną liczbę nowych umów i systematyczne spłaty, regularnie spada liczba kredytobiorców „frankowych”. Według danych BIK-u, liczba osób obsługujących kredyty mieszkaniowe w CHF przez ostatnie lata zmieniała się następująco:
- grudzień 2016 r. – 0,904 mln
- grudzień 2017 r. – 0,863 mln
- grudzień 2018 r. – 0,818 mln
Jeżeli taki spadkowy trend się utrzyma, to pod koniec bieżącego roku liczba krajowych „frankowców” powinna spaść do około 780 tysięcy.
Andrzej Prajsnar, ekspert portalu RynekPierwotny.pl