Komisja Nadzoru Finansowego opublikowała na swojej stronie internetowej pismo skierowane do towarzystw ubezpieczeniowych oferujących ubezpieczenia komunikacyjne OC i AC. Nadzór stwierdza, że stosowane przez ubezpieczycieli chwyty w cenowej wojnie o klientów zagrażają bezpieczeństwu sektora. Grozi też poważnymi konsekwencjami, łącznie z cofnięciem zezwoleń na prowadzenie działalności.
Od dłuższego czasu mówi się, że składki ubezpieczeń komunikacyjnych muszą wzrosnąć. To wynik m.in. zmian w prawie i rosnących wydatków na likwidację szkód. Jednak ubezpieczyciele nadal biją się na promocje i oferują rozbudowane zniżki, byle tylko przyciągnąć do siebie kierowców. W warunkach ostrej konkurencji niektóre firmy gotowe są znacznie obniżyć swoje oczekiwania co do zysków, aby zdobyć udziały w rynkowym torcie.
KNF zauważa, że od 2013 r. wyraźnie pogorszyła się rentowność działalności ubezpieczycieli oferujących produkty AC, a w przypadku działu 10 ubezpieczeń (komunikacyjne ubezpieczenia OC) krajowy sektor notuje stratę techniczną. Mimo częstych zmian taryf stosowanych do obliczania składek, nadal nie są one adekwatne, zdaniem nadzorcy, do przejmowanego przez zakłady ryzyka. KNF wskazuje również, że ubezpieczyciele powstrzymują się przed podwyżkami „ze względu na ostrą konkurencję rynkową” oraz stosują na znaczną skalę zniżki marketingowe.
Nadzorca ostro poucza towarzystwa, zalecając m.in.:
- Przegląd i zmianę taryf adekwatnie do ponoszonego ryzyka,
- Uwzględnienie w kalkulacji taryf składek kosztów związanych ze zmianami w likwidacji szkód (m.in. dotyczących pojazdów zastępczych i zadośćuczynień wypłacanych rodzinom ofiar wypadków).
- Przegląd polityki stosowania zniżek, w tym rozważenie zasadności wprowadzenia składki minimalnej, w celu uniknięcia kumulacji wielu zniżek.
- Ograniczenie przyjmowania do kalkulacji składek danych pochodzących z deklaracji klienta, a jednocześnie dokładniejsze wykorzystanie dostępnych baz danych o historii szkodowości i historii polisowej.
KNF stwierdza, że oczekuje, iż zakłady ubezpieczeń bez zwłoki podejmą proponowane kroki i dostosują się do wymogów prawa. Jednocześnie nadzór przypomina, że może podjąć działania, które „wyeliminują zagrożenie”. Oznacza to m.in. kary finansowe nakładane na zakład ubezpieczeń lub członków jego zarządu lub cofnięcie zezwolenia na wykonywanie działalności w jednej lub kilku grupach ubezpieczeń.
Ostre stanowisko nadzoru może zwiastować falę podwyżek polis komunikacyjnych. Zakłady ubezpieczeń będą musiały zrezygnować z niedających się ekonomicznie uzasadnić promocji albo ryzykować starcie z KNF.