„Klientów chronią poza tym przepisy antylichwiarskie, które wprost zakazują pożyczania pieniędzy zbyt drogo. Kredyt konsumencki to taki, który jest zaciągany przez konsumenta (osobę fizyczną) i nie wiąże się bezpośrednio z prowadzoną przez tę osobę działalnością gospodarczą. Od tej zasady są jednak wyjątki. Przepisy ustawy nie dotyczą kredytów większych niż 80 tys. zł lub równowartości tej kwoty w innej walucie[…]” donosi dziennik.
„Stopa kredytu lombardowego NBP to obecnie 5 proc. Oznacza to, że maksymalne dopuszczalne oprocentowanie kredytu wynosi 20 proc. w skali roku. Do końca roku wartość ta może się nieznacznie zwiększyć, bo analitycy przewidują niewielkie podwyżki stóp procentowych w drugiej połowie roku. Najczęściej prognozowany jest wzrost o 0,5 pkt proc. w dwóch krokach po 0,25 pkt proc. Pozwoliłoby to bankom pobierać nawet 22 proc. odsetek w skali roku.” Czytamy w „Rzeczpospolitej”.
Przed zaciągnięciem kredytu warto zorientować się w ofertach banków – nie zawsze korzystniejsze będzie skorzystanie z oferty instytucji, w której posiadamy konto. Przy wysokiej kwocie pożyczki banki mogą nawet negocjować warunki kredytu – np. klient może zabiegać o obniżenie prowizji czy też niższe oprocentowanie.
Więcej w „Rzeczpospolitej” w artykule Piotra Ceregry „Bank nie może zażądać zbyt wysokich odsetek”.