„W niektórych bankach oprocentowanie kredytów gotówkowych sięga maksymalnego, dopuszczalnego przez ustawę antylichwiarską poziomu 21 proc. Tak jest w Banku Pocztowym. Jest to jednak jedyny bank, który w ostatnim czasie wprowadził jakąkolwiek obniżkę kosztu kredytu gotówkowego, bo minimalnie zmniejszył marże. Bardzo wysokie oprocentowanie w wysokości prawie 20 proc. stosują też: Pekao i GE Money Bank, który dodatkowo pobiera 5-proc. marżę. Citibank obniżył co prawda oprocentowanie kredytu o 2 pkt proc., ale jednocześnie podniósł marże aż o 4 pkt, więc z punktu widzenia klienta jest to realna podwyżka.”, pisze „GP”.
„– Porównaliśmy ofertę 19 banków: aktualną z tą kwietniową i w ośmiu instytucjach są zmiany na niekorzyść klienta. Prawie połowa banków podniosła w ostatnich dwóch miesiącach oprocentowanie kredytów, przy czym część tych podwyżek wynika z zakończonych promocji” – mówi Mateusz Ostrowski z Open Finance.
„Tak jest w Allianz Banku, gdzie podwyżka była największa, bo oprocentowanie kredytu gotówkowego wzrosło z niemal 13 do prawie 17 proc. Mniejsze podwyżki wprowadziły: BOŚ, GE Money Bank, Kredyt Bank i MultiBank. Zdecydowana większość banków stosuje w tej chwili przy kredytach gotówkowych marże w wysokości 5 proc. W niektórych bankach rosną też prowizje […] Dla kredytobiorców te podwyżki mogą być o tyle zaskakujące, że ostatnie miesiące, poza majem, to obniżki oprocentowania w banku centralnym.”, czytamy.
W wyniku kryzysu banki ograniczyły dostępność kredytów mieszkaniowych. Nadal jednak chetnie udzielają szybkich pożyczek na niewielkie kwoty. Wyższe marże przy kredytach gotówkowych to między innymi efekt tzw. wojny depozytowej. Banki dokładając do lokat chcą odbić sobie przynajmniej część straty na osobach zaciągających pożyczkę.
Więcej na ten temat w dzisiejszym wydaniu „Gazety Prawnej” w artykule „Stopy NBP spadają, ale kredyty gotówkowe są coraz droższe” autorstwa Romana Grzyba.