„Po kilku miesiącach zastoju Polacy znowu na potęgę kupują mieszkania, zaciągając na nie kredyty. Tylko w czerwcu łączna wartość udzielonych kredytów hipotecznych wyniosła 5 mld zł. To niemal tyle samo, ile w najbardziej rekordowych miesiącach boomu mieszkaniowego sprzed dwóch lat. W sumie Polacy zadłużyli się na 141 mld zł.”, pisze gazeta.
„Do banków ruszyli ludzie, którzy zniechęcili się już czekaniem na zmianę cen mieszkań. – Kupujący przestali wierzyć w gwałtowne spadki cen, a sprzedający w ich gwałtowny wzrost, idą więc na kompromis – mówi ‚Dziennikowi’ ekspertka z Open Finance Aleksandra Łukasiewicz. Bankowcy wyodrębnili wręcz konkretne typy kredytobiorców. – To pięć podstawowych grup: ludzie, którzy wymieniają mieszkania na większe albo mieszkania na domy, powracający do Polski emigranci, osoby młode, które kupują swoje pierwsze mieszkanie, i inwestorzy – mówi ‚Dziennikowi’ prezes firmy doradczej ProDevelopment Łukasz Madej.”, czytamy.
Gazeta podkreśla, że kredytowy boom nie dotyczy jednak pożyczek zaciąganych w złotych. „Rosnące stopy procentowe w Polsce i umacniający się złoty sprawiły, że klienci odstraszeni wysokością rat wybierają łatwiejsze do comiesięcznego spłacania pożyczki we frankach szwajcarskich. – Przewaga walut obcych nad złotówką jest miażdżąca i niespotykana w dotychczasowej historii kredytów hipotecznych – mówi ‚Dziennikowi’ menedżer zarządzania kredytami w BZ WBK Ireneusz Głowacz. Z 5 mld zl pożyczonych w czerwcu 4,6 mld to wartość kredytów zaciągniętych we frankach.”, czytamy dalej.
Od kwietnia ubiegłego roku Rada Polityki Pieniężnej już ośmiokrotnie podwyższała stopy procentowe. Każda podwyżka przekładała się na wzrost kosztów rat kredytów mieszkaniowych. Analitycy przewidują, że w tym roku dojdzie do jeszcze dwóch podwyżek, a stopa podstawowa wzrośnie z 6 proc. do 6,5 proc.
Więcej na ten temat w „Dzienniku”.