Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów zakwestionował postanowienia „Spółdzielczej przedwstępnej umowy o budowę apartamentu" stosowanej przez spółdzielnię Inwest – Dom z BielskaBiałej. W umowie zawarto postanowienie, zgodnie z którym osoba kupująca mieszkanie upoważnia spółdzielnię do zaciągnięcia w jej imieniu kredytu hipotecznego w dowolnym banku. Taka możliwość przewidziana została w dwóch sytuacjach -po pierwsze, gdy kupujący mieszkanie nie będzie w stanie dokonywać, z ważnej przyczyny, wpłat w ustalonych wysokościach i terminach (jako ważne przyczyny wskazano wypadek losowy i siłę wyższą). Po drugie – jeżeli kupujący mieszkanie bez uzasadnionej przyczyny spóźni się 14 dni z wpłatą kolejnej raty. Powoduje to sytuację, w której konsument zostaje obciążony kosztami kredytu, nie wiedząc, w jakim banku i w jakiej wysokości zostanie on zaciągnięty. Wiadomo jedynie, że będzie to kwota „niezbędna do ukończenia budowy apartamentu". Mało tego – gdy zwłoka w zapłacie raty następuje bez uzasadnionej przyczyny, wówczas spółdzielnia może zatrzymać pierwszą ratę wpłaconą przez kupującego – jako karę umowną. Tymczasem kwota pierwszej raty jest zwykle znaczna i przewyższa kwotę pozostałych rat – sięga nawet 50 000 zł.
Zdaniem prezesa UOKiK takie zapisy stanowią zakazaną klauzulę, gdyż umowa przewiduje postanowienia, z którymi konsument nie miał możliwości zapoznać się przed jej zawarciem. Jest to sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy kupującego. Spółdzielnia zastrzegła również, że kupujący mieszkanie może odstąpić od umowy z ważnych przyczyn, ale tylko wówczas, gdy wskaże swego następcę. Według UOKiK jest to niedopuszczalne ograniczenie prawa konsumenta do wypowiedzenia umowy.