We współczesnym życiu gospodarczym coraz popularniejsze stają się umowy leasingowe, czyli takie, na podstawie której jedna z jednostek, zwana finansującym, lub popularnie leasingodawcą oddaje drugiej, zwanej korzystającym lub leasingobiorcą do odpłatnego używania środek trwały.
Najpopularniejszą formą umowy leasingowej jest tzw. leasing operacyjny, na mocy którego leasingodawca przez cały okres trwania umowy prawnie pozostaje właścicielem oddanego do korzystania środka trwałego.
W przypadku leasingu samochodów, będących najpopularniejszym środkiem trwałym branym w leasing, podstawową korzyścią z takiej umowy, oprócz odroczenia płatności, jest fakt, że korzystający nie ponosi ciężarów związanych z „administrowaniem” samochodem, polegających na konieczności jego ubezpieczenia oraz serwisowania, gdyż większość umów zawiera dodatkowe pakiety usług serwisowych. Bardzo istotny jest również efekt „tarczy podatkowej”, polegającej na możliwości odliczenia odsetek od podstawy opodatkowania. W przypadku droższych samochodów osobowych, których wartość przekracza 20 tysięcy euro, dodatkową korzyścią jest fakt, że koszt podatkowy stanowi całość opłat leasingowych a nie tylko część ustalona w proporcji owych 20 tysięcy euro do wartości samochodu.
Ponieważ jednak nie ma zysków bez kosztów, poważną uciążliwością są różnice w ujęciu większości umów leasingu pomiędzy ustawą o rachunkowości a ustawą CIT. Zgodnie z art. 17f ustawy CIT wystarczy, że umowa zawiera zapis, że odpisów amortyzacyjnych w podstawowym okresie umowy leasingu dokonuje finansujący – co zazwyczaj w praktyce ma miejsce – by uznać umowę za leasing operacyjny.
Prawo bilansowe przyjęło odmienną filozofię. Zgodnie z art. 3 ust. 4 ustawy o rachunkowości, gdy choć jeden z wymienionych w ustawie warunków zostanie spełniony, mamy do czynienia z leasingiem finansowym i zachodzi konieczność aktywowania środka trwałego. Przy tym należy nadmienić, że obowiązek ten dotyczy jedynie spółek podlegających badaniu zgodnie z art. 64 ustawy. Najczęściej spełniane warunki to:
• Prawo do nabycia przedmiotu umowy przez korzystającego po zakończeniu okresu, na jaki została zawarta, po cenie niższej od wartości rynkowej z dnia nabycia,
• Fakt, że okres, na jaki umowa została zawarta, odpowiada w przeważającej części przewidywanemu okresowi ekonomicznej użyteczności środka trwałego lub prawa majątkowego, przy czym jest on dłuższy niż 3/4 tego okresu.
• Suma opłat, pomniejszonych o dyskonto, ustalona w dniu zawarcia umowy i przypadająca do zapłaty w okresie jej obowiązywania, przekracza 90% wartości rynkowej przedmiotu umowy na ten dzień.
Zgodnie ze stosowaną w rachunkowości zasadą przewagi treści nad formą spełnienie choć jednej z powyższych przesłanek wskazuje na to, że leasingobiorca finansuje całość środka, z którego korzysta, w związku z czym ponosi ryzyko ekonomiczne związane z leasingowanym środkiem trwałym i de facto z punktu widzenia bilansu stanowi on jego własność niejako sfinansowaną „kredytem”.
Oprócz, postrzeganej jako skomplikowana metody rozliczania rat leasingowych przy użyciu efektywnej stopy procentowej, powstaje konieczność ustalenia aktywa bądź rezerwy z tytułu odroczonego podatku dochodowego, wynikającej z przejściowych różnic między wartością podatkową a bilansową aktywów i pasywów związanych z umową leasingową.
Dlatego fakt, że wiele umów zawiera w swoim tytule określenie „umowa leasingu operacyjnego” skłania spółki do nieaktywowania w swoich księgach przedmiotów tych umów, bez podejmowania jakiejkolwiek analizy, jaki wpływ postanowienia takiej umowy mają na gruncie prawa bilansowego. Rozwiązanie takie często kwestionowane jest przez biegłych rewidentów badających daną spółkę.
Nie stanowi to większego problemu, jeśli błędy dotyczą tylko bieżącego roku obrotowego, gdyż z łatwością można je skorygować. Ponieważ umowy leasingu z reguły zawierane są na okres 3 lat lub dłuższy, występujące przez kilka kolejnych ubiegłych lat błędy mogą mieć znaczący wpływ na korektę wyniku finansowego z ustaleniem „błędu podstawowego” włącznie.
Dlatego każdorazowo przy zawieraniu umowy leasingu leasingobiorca powinien przeanalizować postanowienia umowy leasingowej na gruncie ustawy o rachunkowości i rozważyć, czy nie ma do czynienia z leasingiem finansowym. Również spółki nie podlegające badaniu, zwolnione na mocy art. 3 ust. 1 pkt 6 ustawy o rachunkowości z rozliczania leasingu finansowego powinny rozważyć, czy na przykład w związku z dynamicznym rozwojem nie spełnią w okresie trwania umowy leasingowej warunków obowiązujących ich do poddania ich sprawozdania finansowego badaniu, gdyż w takim wypadku również będą zmuszone przekształcić w swoich księgach leasing operacyjny na finansowy z korektą lat ubiegłych włącznie.
Grzegorz Modzelewski
Kancelaria BSJP
Legal and Tax Advice
Źródło: Bankier.pl