„– Biorąc pod uwagę jedynie przesłanki ekonomiczne, zapewne korzystniej jest dziś wynajmować, niż kupować. Przyczyną jest przede wszystkim drogi kredyt, wysokie marże banków oraz fakt, że w ostatnim czasie spadły koszty wynajmu – uważa Marta Kosińska, analityk z Szybko.pl.” czytamy w „Rz”.
„Marta Kosińska wynajem poleca przede wszystkim ludziom młodym rozpoczynającym pracę. – Przy wielu niewiadomych dotyczących możliwych scenariuszy zmian w polskiej gospodarce w 2010 roku, wysokich kosztach kredytu, niezbyt stabilnej pozycji zawodowej lepiej nie podejmować tak dużych i długotrwałych zobowiązań, szczególnie że dziś jest bardzo duży wybór mieszkań do wynajęcia w cenach niższych niż przed rokiem – zauważa Marta Kosińska.” donosi dziennik.
„Joanna Lebiedź, pośredniczka z agencji Lebiedź i Lebiedź, ocenia, że kiedy bierzemy pod uwagę zakup bardzo drogiego mieszkania, to być może, lepiej zdecydować się na najem. – Na rynku zdarzają się jednak okazje i wówczas rachunek ekonomiczny jest nieco inny – zastrzega Joanna Lebiedź. – Wszystko jest kwestią ceny nieruchomości, a po drugie – formy płatności. Jeśli większa część ceny ma pochodzić z kredytu, rzeczywiście wynajem może okazać się korzystniejszy. Wynajem zawsze jednak oznacza comiesięczną płatność za „nie swoje” mieszkanie.” informuje „Rzeczpospolita”.
Wynajem mieszkań w dużym mieście i jego okolicach wciąż jest opłacalny. Jednak studenci, którzy zazwyczaj są najczęstszymi klientami biur pośredniczących w wynajmie, są coraz bardziej wymagający. Już mało kto chce mieszkać w odrapanej kawalerce ze starymi meblami, które znudziły się właścicielowi. Teraz ważny jest nie tylko czynsz, ale na przykład to, kiedy mieszkanie było remontowane.
Więcej w artykule Anety Gawrońskiej „Wynajmować zamiast kupować” w „Rzeczpospolitej”.