Reforma emerytalna była konieczna, aby uratować system emerytalny przed „bankructwem”, a mówiąc ściślej, aby zmniejszyć nierównowagę między wpływami ze składek a wydatkami na emerytury starzejącego się społeczeństwa. Dlatego niepokoi wezwanie ekspertów Głównego Urzędu Statystycznego do rozluźnienia więzi między wysokością emerytury a wielkością wpłaconych składek oraz do likwidacji OFE – uważa PKPP Lewiatan.
Autorzy raportu GUS „Otwarte Fundusze Emerytalne w systemie zabezpieczenia społecznego 1999-2010”, kwestionują fundamentalną zasadę nowego systemu emerytalnego, zgodnie z którą emerytura jest wprost proporcjonalna do zgromadzonych składek. Zdaniem Lewiatana nowy system emerytalny jest zarówno sprawiedliwy, jak i efektywny ekonomicznie. Skoro wysokość emerytur jest uzależniona od tego, ile zgromadzimy składek i od tego jak długo będziemy pobierać emeryturę to zwiększa się skłonność do opóźniania przejścia na emeryturę. Jest to szczególnie istotne w naszym kraju, gdzie pracuje zaledwie jedna trzecia osób w wieku 55-64 lat.
W starym systemie kobieta, która opóźniłaby przejście na emeryturę o 5 lat, otrzymałaby emeryturę zaledwie o 10 procent wyższą, a pobierałaby ją znacznie krócej. W nowym systemie kobieta, która zdecyduje się pracować do 65 roku życia otrzyma emeryturę blisko 50 procent wyższą, ponieważ kobieta 60 letnia ma przed sobą przeciętnie 22 lat życia, a kobieta 65 letnia tylko 7 lat. Tak więc nowy system emerytalny jest mniej korzystny dla osób, które utraciły przywilej wczesnej emerytury, ale korzystniejszy dla osób, które będą długo pracować.
Autorzy raportu podważają również konieczność gromadzenia oszczędności na emeryturę w OFE. Zdaniem Lewiatana jeśli obecnie cztery osoby pracują na jednego emeryta, a za 25 lat już tylko dwie, to połowa naszej przyszłej emerytury powinna pochodzić z systemu opartego na umowie międzypokoleniowej, a połowa z oszczędności. Jeżeli nie będziemy oszczędzać na przyszłe emerytury, to pokolenie naszych dzieci będzie musiało płacić odpowiednio wyższe podatki. To prawda, że skierowanie do ZUS-u pieniędzy, które obecnie przekazujemy do OFE pozwoliłoby zmniejszyć dopłaty z budżetu państwa do ZUS, ale w przyszłości jego wydatki byłyby znacznie większe.
Autorzy raportu sugerują, że podstawową przyczyną zadłużenia państwa jest odprowadzanie części składki emerytalnej do OFE i opowiadają się za zaprzestaniem gromadzenia oszczędności w OFE. Tymczasem deficyt systemu emerytalnego wynika z kosztownych przywilejów emerytalnych, które do niedawna miała ogromna część Polaków i które zachowali jeszcze pracownicy służb mundurowych, rolnicy, górnicy i kobiety, które pięć lat wcześniej od mężczyzn mogą przechodzić na emeryturę. Zdaniem Lewiatana właściwsza jest likwidacja przywilejów emerytalnych, a nie odejście od oszczędzania na starość.
PKPP Lewiatan uważa, że likwidacja emerytur kapitałowych, teraz, kiedy już ponieśliśmy koszty wdrożenia nowego systemu, byłaby niewybaczalnym marnotrawstwem. Zamiast demontować nowy system emerytalny powinniśmy skorzystać ze zgromadzonych przez 11 lat doświadczeń i wprowadzić regulacje, które ułatwią funduszom emerytalnym pomnażanie gromadzonego przez nas na emeryturę kapitału, powinniśmy poszerzyć możliwości inwestowania OFE i ściślej powiązać wynagrodzenie za zarządzanie z wynikami OFE. Debata publiczna wymaga odpowiedzialności za słowa. Strasząc ubezpieczonych bez uzasadnienia podważamy zaufanie do systemu emerytalnego, do rządu i do państwa.
Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan
Źródło: Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan