„Wzrost wartości depozytów o prawie 4 mld zł w marcu i w sumie o 22 mld zł w pierwszym kwartale (w porównaniu z 3,9 mld zł w tym okresie rok temu) to także efekt podniesienia stóp procentowych i oprocentowania na rynku lokat bankowych. Jego poziom w niektórych bankach sięga nawet 6,5 proc. Konkurencyjne stawki oferują przede wszystkim mniejsze, ale dynamicznie rozwijające się banki, które potrzebują środków na finansowanie akcji kredytowej.”, czytamy.
„Obecna sytuacja na giełdzie sprzyja bezpiecznym sposobom lokowania wolnych środków. Dlatego wysoka dynamika przyrostu depozytów w tym segmencie nie była zaskoczeniem dla ekonomistów. Za to niespodzianką był szybszy, niż oczekiwano, spadek dynamiki depozytów przedsiębiorstw. Od początku roku do końca marca wartość depozytów przedsiębiorstw zmniejszyła się o 10 mld zł, a roczna dynamika spadła do zaledwie 6,1 proc.”, pisze dziennik.
„Mimo prognoz przewidujących spowolnienie dynamiki kredytowej w tym roku na razie gospodarstwa domowe zadłużają się w podobnym tempie jak w ostatnich miesiącach. Ich łączne zadłużenie zwiększyło się w pierwszym kwartale o blisko 20 mld zł i sięga już 279,6 mld zł. Roczna dynamika wynosi 37,3 proc., ale zdaniem ekonomistów nie utrzyma się na tak wysokim poziomie.”, czytamy dalej.
Podwyżki stóp procentowych skłoniły część banków do podwyższenia oprocentowania lokat i kont oszczędnościowych. Obecnie na lokacie rocznej można zarobić już nawet 7,10 proc. Konta oszczędnościowe są niżej oprocentowane (maksymalnie 5,5 proc.), ale umożliwiają wypłatę środków bez utraty zgromadzonych odsetek. Ekonomiści prognozują, że stopy procentowe mogą pójść jeszcze do góry, a oprocentowanie lokat przekroczy 8 proc.
Więcej na ten temat w „Rzeczpospolitej”.