Mam 30 lat, pracę, kredyt w banku, ale nie myślę o emeryturze – kiedy to będzie? Ta częsta reakcja młodych ludzi na pytanie o oszczędzanie na przyszłość, skłania do stwierdzenia, że Polacy nie gromadzą regularnie dodatkowych środków. A czasami wystarczy naprawdę niewiele, aby zebrać spory kapitał. Należy pamiętać tylko o dwóch rzeczach – oszczędności powinny być odkładane systematyczne i w długiej perspektywie czasowej.
Przekonali się o tym „najmłodsi” emeryci, którym od lutego tego roku ZUS rozpoczął wypłacanie emerytur uwzględniających wpłaty z Otwartych Funduszy Emerytalnych. Jak się okazało pierwsze świadczenie wyniosło niewiele ponad 900 zł, z czego część pochodząca z II filaru to ok. 24 zł. Nie należy także spodziewać się, że wypłacany w najbliższych latach kapitał z OFE będzie wyższy. Wynika to z tego, że trafia tam niewielki procent naszego wynagrodzenia brutto, a 10 lat od przeprowadzenia reformy emerytalnej to zbyt krótki okres na zgromadzenie dużej sumy.
Pod tym względem w lepszej sytuacji są ludzie młodsi, mający przed sobą dwadzieścia i więcej lat pracy. Lecz i ta przewaga nie zapewni im zadowalającego poziomu emerytury. Mimo że, osoby te prawdopodobnie otrzymywać będą większą emeryturę, głównie za sprawą kapitału zgromadzonego przez ten czas w OFE, to jak prognozuje Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej tzw. stopa zastąpienia będzie się kształtować na poziomie około 50 proc. dotychczasowego wynagrodzenia. I właśnie ta stopa zastąpienia, czyli różnica pomiędzy dotychczasowymi dochodami a wysokością emerytury oznacza spory deficyt w domowym budżecie.
Jak można temu zapobiec? Przede wszystkim warto uświadomić sobie, że mimo młodego wieku już teraz opłaca się myśleć o przyszłości, a im wcześniej zacznie się oszczędzać nawet niewielką kwotę, tym większą sumę można zgromadzić. Następnym krokiem jest rozpoczęcie oszczędzania w tzw. III filarze, np. poprzez otwarcie w jednym z TFI planu oszczędnościowego, opartego na funduszach inwestycyjnych lub IKE, czyli Indywidualnego Konta Emerytalnego. W przypadku wyboru IKE dodatkową zachętą może być zwolnienie oszczędności z podatku od zysków kapitałowych. Dotyczy to jednak środków wypłaconych po osiągnięciu wieku emerytalnego.
Oszczędzanie poprzez fundusze pozwala na dowolne wpłaty i wypłaty, w tym możliwość wycofania środków w każdym momencie. Szeroka oferta dostępnych funduszy pozwala także dobrać odpowiedni produkt do naszego horyzontu inwestycyjnego. Możliwość inwestowania w kilkanaście dostępnych subfunduszy, zmniejsza dodatkowo ryzyko inwestycyjne. Dzięki systematycznym wpłatom, w perspektywie 20-30 lat możliwe jest zgromadzenie pokaźnego kapitału, który następnie podzielony na części pozwoli na spokojne i wygodne życie na emeryturze. – Zasadę działania planu oszczędnościowego najlepiej można pokazać na przykładzie – mówi Małgorzata Popielewska, Dyrektor ds. Rozwoju Produktów Union Investment TFI. – Zakładając, że rozpoczynamy inwestycję w wieku 30 lat, a planujemy przejść na emeryturę w wieku 65 lat, to wpłacając co miesiąc 200 zł, przy średniorocznym zwrocie z funduszu na poziomie 6,5%, możemy powiększyć swoją emeryturę o ponad 1700 zł miesięcznie. Gdyby inwestycja została rozpoczęta w 50 roku życia, to aby otrzymywać tę samą kwotę należałoby wpłacać 1050 zł miesięcznie, czyli ponad pięć razy więcej – dodaje.
Oszczędzanie na emeryturę w III filarze, poprzez lokowanie środków w produkty finansowe, do których zaliczają się fundusze inwestycyjne, jest atrakcyjną formą długoterminowego oszczędzania. Dzięki temu przy niewielkim wysiłku finansowym możliwe jest zapewnienie godziwego standardu życia po zakończeniu pracy zawodowej.
Źródło: Union Investment TFI