Wczorajsza sesja amerykańska nie zmieniła obrazu sytuacji na rynkach finansowych. Handel zarówno na nowojorskiej giełdzie jak i na eurodolarze przebiegał spokojnie. Widać zatem, że poświąteczny spokój udzielił się także inwestorom zza oceanu.
To sprawia, że nadal żadnej ze stron rynku nie udało się zdobyć odpowiedniej przewagi. W nocy za sprawą serii słabych odczytów makroekonomicznych z Japonii przejęcia inicjatywy podjęły się niedźwiedzie. Jednak ich działania nie trwały długo, a osunięcie kursu EUR/USD było na tyle niewielkie, że nie wpłynęło to znacząco na całokształt sytuacji. O poranku cena jednego euro kształtuje się na poziomie 1,3065 dolara i nie ulega większym zmianom. Można zatem wnioskować, że dziś na eurodolarze może się zrealizować podobny scenariusz co wczoraj, z tym że przy większej płynności (na rynek powracają bowiem inwestorzy z Wielkiej Brytanii). Sprzyjać temu będzie puste kalendarium wydarzeń makroekonomicznych. Ten fakt zaś podobnie jak wczoraj może skłaniać inwestorów do poszukiwania impulsów w bieżących doniesieniach. W takiej sytuacji czynnikiem, który przyciągnie uwagę jest aukcja 6-miesięcznych włoskich bonów skarbowych o wartości 9 mld EUR. Ciężko jednak oczekiwać, żeby wyniki tego wydarzenia znacząco wpłynął na zachowanie uczestników rynku.
EUR/PLN walczy z 4,40
Wtorkowe przedpołudnie na krajowym rynku walutowym było obrazem niewielkiej zmienności. Cena amerykańskiego dolara zbliżyła się przez chwilę do okolic wsparcia na 3,36, jednak siła tego poziomu szybko odepchnęła kurs, który powrócił nieco ponad wartość 3,37. Te fakt nie zniechęcił jednak niedźwiedzi, które wyposażone w rosnące oczekiwania co do interwencji BGK na rynku walutowym od rana ponownie spychają notowania USD/PLN w okolice wczorajszych minimów. Podobnie sytuacja wygląda na EUR/PLN. W ciągu wtorkowego przedpołudnia kurs ustabilizował się na wsparciu na 4,40. Z punktu widzenia analizy technicznej istotność i siła tego poziomu jest znaczące, co jednak nie przeszkadza inwestorom w panującej atmosferze marazmu podejmować kolejnych prób przebicia się niżej.
Brak istotnych danych
Środa nie przyniesie nam żadnych istotnych danych makroekonomicznych.
Michał Mąkosa
FMC Management
Źródło: FMC Management