Z wyliczeń wynika, że „singiel, który na letni wyjazd potrzebuje 4 tys. zł, najtańszą pożyczkę gotówkową dostanie w BOŚ Banku, Polbanku i PKO BP. Rodzina, która musi pożyczyć 10 tys. zł, najlepszą ofertę znajdzie w Banku BPH, BOŚ i Polbanku. Najdroższy kredyt oferują Dominet Bank i Lukas Bank. W przypadku kredytu na 10 tys. zł różnica w całkowitym koszcie między najdroższą i najtańszą ofertą wynosi 900 zł. Warto więc poszukać lepszej oferty i zaoszczędzić tym sposobem kilkaset złotych.” – czytamy.
„Różnice w koszcie kredytu pomiędzy poszczególnymi bankami mogą być bardzo duże i nie należy dać się omamić niskim oprocentowaniem, bo w przypadku kredytu gotówkowego równie istotna jest wysokość prowizji, która może sięgać 5 proc., oraz kwota obowiązkowych ubezpieczeń. Przykładem jest kredyt na 10 tys. zł. Oprocentowanie nominalne w najdroższym Dominet Banku wynosi 8,9 proc., a w najtańszym Banku BPH – 8,5 proc., jednak oferta Dominetu jest trzy razy droższa. Powodem jest różnica w koszcie prowizji oraz ubezpieczenia.” – wyjaśnia dziennik.
„Kredyt gotówkowy nie jest jedynym możliwym sposobem sfinansowania wakacji, w sytuacji gdy nie mamy wolnych środków. Za wakacje możemy zapłacić np. kartą kredytową, jednak oprocentowanie kart kredytowych jest w większości przypadków wyższe niż kredytów gotówkowych, wobec czego jest to rozwiązanie mniej atrakcyjne.” – podpowiada „Gazeta Prawna”.
Rozpoczynający się sezon urlopowy skłoni wiele osób do zaciągnięcia kredytu w banku. Przed pożyczeniem pieniędzy warto jednak dokładnie przeanalizować kilka ofert. Może się bowiem okazać, że różnice w ofertach mogą być dość duże.
Szczegóły na temat rankingu w piątkowym wydaniu „Gazety Prawnej”.