Od 1 lipca 2009r. obowiązują nowe limity maksymalnych cen mieszkań i domów, jakie mogą być nabywane w ramach programu ,,Rodzina na swoim’’. Zmieniły się one jednak tylko w województwie pomorskim, gdzie cena podniesiona została z 4 721,50 zł/mkw. na 5 083,40 zł/mkw. W Gdańsku limit został podwyższony z 5 234,60 zł/mkw. na 5 744,20 zł/mkw.
W pozostałych województwach limity ulegną zmianie dopiero w kolejnym kwartale, czyli 1 października. Do tego czasu osoby zainteresowane tą formą finansowania mogą nabywać mieszkania w cenach obowiązujących od 1 kwietna tego roku, czyli od momentu, kiedy limity zostały znacznie podwyższone. Dzięki temu rządowy program ,,Rodzina na swoim’’ zaczął cieszyć się ogromnym zainteresowaniem. Ponadto z powodu spadku cen nieruchomości coraz więcej mieszkań spełnia cenowe warunki programu. Sprawdziliśmy, jak dużo lokali z naszej oferty można kupić, korzystając z kredytu z dopłatą. W tabeli nr 1. widzimy ile dokładnie mieszkań w danym mieście i dzielnicy kwalifikuje się do programu. Pamiętajmy, że oprócz określonej ceny mieszkanie nie może przekraczać 75 mkw.
Najwięcej mieszkań z dopłatą będziemy mogli kupić w Poznaniu. Tutaj aż 65 proc. lokali spełnia warunki programu. Jest to spowodowane tym, że limit w tym mieście jest bardzo wysoki (7 224 zł/mkw.), prawie taki jak w Warszawie, a średnie ceny mieszkań są zdecydowanie niższe niż w stolicy. Dlatego też dużo ofert znajdziemy w tak dobrych dzielnicach jak Stare Miasto czy Grunwald.
Kolejne miasta, gdzie znajdziemy dużo mieszkań spełniających warunki programu ,,Rodzina na swoim’’ to Katowice (62 proc.) i Łódź (58 proc.). W tych miastach limity wynoszą odpowiednio 5 133,80 zł/mkw. i 5 601,40 zł/mkw., czyli również dużo w porównaniu do średnich cen. Jak widać w tabeli nr 1. ciekawe oferty znajdziemy tu prawie w każdej dzielnicy.
We Wrocławiu 21 proc. mieszkań możemy kupić za pomocą kredytu z dopłatą. Jak na tak duże i zróżnicowane cenowo miasto to całkiem niezły wynik. Najwięcej mieszkań znajdziemy w dzielnicach Fabryczna (38 proc.) i Krzyki (31 proc.), czyli w całkiem popularnych lokalizacjach. Musimy się jednak liczyć z tym, że będą to głównie mieszkania z wielkiej płyty.
W Warszawie raptem 12,5 proc. mieszkań ma cenę pozwalającą na zakup mieszkania w ramach programu ,,Rodzina na swoim’’. Większość lokali znajdziemy na obrzeżach, czyli w takich dzielnicach jak Białołęka (20,5 proc.) czy Targówek (10,5 proc.). Taka sytuacja spowodowana jest tym, że w Warszawie mieszkania są wciąż bardzo drogie. Jeżeli uda nam się znaleźć jakieś mieszkanie na Mokotowie lub na Ochocie to będzie to na pewno wielka płyta.
Na tle całej Polki najgorzej wypada Kraków. Tutaj tylko 6,5 proc. mieszkań spełnia warunki programu. Jednak w tym mieście limit cenowy jest na bardzo niskim poziomie (5 340,30 zł/mkw.) w porównaniu do średnich cen mieszkań i jeżeli nie zostanie on podniesiony, raczej nie powinniśmy spodziewać się większej liczby mieszkań.
Wyniki te pokazują, że oferta mieszkań, które można nabyć z rządową dopłatą jest całkiem spora. Zwłaszcza mieszkańcy mniejszych miast, gdzie zapotrzebowanie na ten produkt jest największy, mogą liczyć na szeroki wybór. Ponadto trzeba pamiętać o tym, że w naszej bazie znajdują się ceny ofertowe, czyli takie, jakie chcieliby otrzymać sprzedający. Jeśli odliczymy od nich to, co uda nam się wynegocjować (obecnie może być to nawet kilkanaście procent) może okazać się, że więcej ofert będzie można zaliczyć do programu ,,Rodzina na swoim’’. I nawet jeśli od 1 października limity będą niższe (chociaż może być odwrotnie), to nadal sporo mieszkań będzie można kupić z rządową dopłatą, ponieważ ceny mieszkań do końca roku powinny jeszcze spadać.
Źródło: Home Broker