Na polskim rynku jest już obecnych 110 zagranicznych sieci, które rozwijają się tutaj poprzez franczyzę. Najliczniej reprezentowana jest branża odzieżowa, gastronomiczna oraz urodowa – wynika z raportu Akademii Rozwoju Systemów Sieciowych.
Wiele najbardziej znanych zagranicznych marek swój sukces na naszym rynku zawdzięcza m.in. polskim franczyzobiorcom. Spośród blisko 400 stacji paliw BP działających w Polsce niemal połowa to stacje partnerskie. Z 243 restauracji McDonalds aż 103 są własnością franczyzobiorców. Połowa pizzerii hiszpańskiej sieci Telepizza jest w rękach polskich inwestorów. Podobnie jest w przypadku sklepów z kosmetykami naturalnymi Yves Rocher.
Są też takie sieci jak Spar, Intermarché, Bricomarché, Kodak Express czy też Szkoły Muzyczne Yamaha, które swój rozwój oparły wyłącznie o polskich niezależnych przedsiębiorców i nie posiadają u nas żadnych placówek własnych.
Przykłady można by mnożyć. Bowiem w naszym kraju funkcjonuje już 110 sieci zagranicznych, które proponują polskim przedsiębiorcom działalność pod ich marką. Do tej pory w ramach tych systemów otwarto ok. 5550 jednostek Polsce, z czego 3355 prowadzonych jest przez franczyzobiorców. W raporcie ARSS uwzględniono tylko systemy franczyzowe dostępne dla wszystkich potencjalnych inwestorów. Nie uwzględniono zaś sieci rozwijanych tutaj wyłącznie przez masterfranczyzobiorców jak np. KFC, Pizza Hut czy Burger King.
Marki z 19 krajów
Na polskim rynku próbują rozwinąć skrzydła sieci, które swe pierwsze kroki stawiały w różnych zakątkach świata – od bliskich nam geograficznie Niemiec, Czech, Węgier czy Austrii po Australię, Kanadę oraz Japonię.
Z jakich krajów wywodzą się zagraniczne systemy franczyzowe obecne w Polsce?
Największymi sukcesami mogą pochwalić się Francuzi, którzy stworzyli aż 19 sieci rozwijanych teraz także w Polsce. Największe i najbardziej znane to niewątpliwie Carrefour (321 sklepów, w tym 43 franczyzowe), Intermarché (149 supermarketów franczyzowych), 5 à Sec (110 pralni, w tym 10 franczyzowych) oraz Point S (103 serwisy oponiarskie, w tym 48 partnerskich).
Wyjątkowo dużo sieci francuskich można znaleźć w branży urodowej, nie są one jednak tak liczne jeśli chodzi o liczbę placówek. Wyróżnimy tu jednak na pewno Yves Rocher (81 drogerii, w tym 38 franczyzowych) oraz Jean Louis David (33 salony fryzjerskie, w tym 9 franczyzowych).
Powyżej 10 sieci franczyzowych działających w Polsce wywodzi się z USA, Niemiec i Włoch. Najbardziej znani na polskim rynku gracze amerykańscy to: McDonalds (243 restauracje, w tym 103 franczyzowe), Kodak Express Digital Solutions (166 franczyzowych laboratoriów fotograficznych), Levis (ok. 60 sklepów, niemal wszystkie franczyzowe) oraz Subway (35 barów franczyzowych).
Niemcy, podobnie jak Amerykanie, wyeksportowali na polski rynek marki z wielu różnych branż jak gastronomia (np. automaty vendingowe Alois Dallmayr), odzież (np. Triumph), edukacja (Abrakadabra, Platu Korepetycje, Mortimer English Club), turystyka (TUI, Neckermann), serwisy samochodowe (Premio, Bosch Car Service) czy też sklepy z artykułami dla domu (Villeroy&Boch).
Włochy natomiast, z których wywodzi się 15 sieci rozwijanych w Polsce poprzez franczyzę, zdecydowanie przodują w branży odzieżowej. W sumie działają w niej 33 zagraniczne sieci franczyzowe, z czego aż 14 włoskich. Największa to Benetton – blisko 40 sklepów w Polsce, w tym ponad 20 franczyzowych. Jedyną franczyzową siecią włoską spoza branży modowej jest Driver Pirelli – serwisy oponiarskie zrzeszające ponad 800 niezależnych placówek w Europie, w tym ponad 70 w naszym kraju.
Największe sieci zagraniczne w Polsce rozwijane poprzez franczyzę
wg liczby placówek
Niełatwy polski rynek
110 zagranicznych sieci rozwijających się w Polsce poprzez franczyzę to zaledwie 15 proc. wszystkich systemów franczyzowych w naszym kraju. Widać więc wyraźną przewagę rodzimych konceptów. Czy w przyszłości te proporcje mogą się zmienić?
Faktem jest, że coraz więcej zagranicznych sieci jest zainteresowanych rynkiem polskim. Ich pojawienie się tutaj nie jest jednak równoznaczne z osiągnięciem sukcesu. Niejeden międzynarodowy potentat ma na swoim koncie porażkę na polskim rynku. Wystarczy wspomnieć przykłady takich sieci jak Burger King, Dominos Pizza, Dunkin Donuts czy REMA 1000. Wszystkie one prowadziły przez kilka lat działalność na polskim rynku (na przełomie minionego i obecnego stulecia), po czym zdecydowały się z niego wycofać. Przyczyny były różne, najczęściej była nią jednak konkurencja, która posiadała ofertę lepiej dopasowaną do polskiego rynku.
Nie sposób także zliczyć zagranicznych sieci franczyzowych, którym nie udało się zaistnieć na naszym rynku, głównie z powodu niepowodzenia w znalezieniu masterfranczyzobiorcy, który wziąłby na siebie zadanie budowy sieci. Jak pokazuje praktyka sukces odnieśli ci zagraniczni franczyzodawcy, którzy zdecydowali się na utworzenie w Polsce własnych spółek, które z kolei zajęły się budową sieci rozpoczynając ją najpierw od placówek własnych a dopiero po pewnym czasie franczyzowych.
Nie zmienia to faktu, że liczne zagraniczne sieci nadal szykują się do otwierania placówek w naszym kraju. Ponownie na polski rynek chce wejść Dominos Pizza, która niedawno sprzedała master licencję firmie DP Polska. Pierwsze lokale tej sieci mają ruszyć jeszcze w tym roku. W ciągu najbliższych miesięcy mają zostać tu także otwarte pierwsze pijalnie czekolady holenderskiej sieci Chocolate Company.
Nie ogłaszają planów uruchomienia jednostek własnych, ale mają już ofertę dla franczyzobiorców takie sieci jak Tonino Lamborghini Caffe (15 kawiarni w Europie i 1 w Dubaju) czy Sagafredo Zanetti (ok. 350 kawiarni na świecie).
Szereg kolejnych firm jest na etapie poszukiwania masterfranczyzobiorców, którzy zajmą się rozwojem danej sieci na polskim rynku. Są wśród nich m.in. sklepy z australijskimi czekoladkami Chocolate Graphics, hiszpańska sieć pralni Pressto, włoska sieć kawiarni Chiaroscuro czy łotewski producent kosmetyków naturalnych Attirance.
– Jednocześnie jednak w bardzo szybkim tempie przybywa ofert franczyzowych stworzonych przez rodzime firmy, które są w stanie lepiej dopasować się do realiów polskiego rynku oraz możliwości inwestycyjnych polskich franczyzobiorców. W związku z tym nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie dość skromny, bo 15-procentowy udział zagranicznych sieci w polskim rynku franczyzowym miał się zwiększyć. Od wielu lat trend jest dokładnie odwrotny i udział zagranicznych sieci w całkowitej liczbie sieci franczyzowych działających na polskim rynku z roku na rok systematycznie maleje – mówi Andrzej Krawczyk, partner zarządzający w Akademii Rozwoju Systemów Sieciowych.
Źródło: FranczyzawPolsce.pl