Zaklinanie korekty na razie nie przynosi żadnych skutków. Skala spadków została wczoraj odrobiona z nawiązką i zarówno WIG20, jak i indeksy mniejszych spółek zdołały ustanowić nowe maksima. Wszystko dzięki silnemu odreagowaniu na rynku chińskim oraz doniesieniom z amerykańskiej gospodarki.
Po mocnym spadku Shanghai Composite przyszło równie solidne odreagowanie. Główny indeks giełdy w Szanghaju wzrósł w czwartek o 4,5 proc. Podczas piątkowej sesji notowania oscylował w okolicach poziomów z dnia poprzedniego. Nie ustają jednak obawy inwestorów o kondycję rynku kredytowego w Chinach. Pomimo, że na razie azjatyckie banki centralne nie planują zacieśniania polityki monetarnej, to nie ustają komentarze nawołujące Bank Chin do przemyślenia podejścia do kosztu pieniądza w kraju. Rośnie bowiem ryzyko płynące z wysokiej inflacji oraz wzrastającej liczby nie spłacanych kredytów. Te doniesienia spowodowały ostatnio nerwowość na rynku chińskim. Jak pokazują ostatnie wskazania indeksów do stabilizacji sytuacji nadal daleko.
Na razie mocne odreagowanie w Chinach pomogło również innym parkietom. S&P 500 zyskał blisko 1,1 proc. osiągając poziom 1 007 pkt. Podstawowym miernikiem wzrostu w Stanach Zjednoczonych był dobry odczyt wskaźnika aktywności rejonu Filadelfii. Po raz pierwszy od września ubiegłego roku wskazał on na rozwój gospodarki w regionie. Zostało to odczytane jako kolejny sygnał świadczący o tym, że recesja w USA już się zakończyła. Zgodne z oczekiwaniami były też wskazania wskaźników wyprzedzających koniunkturę.
Minimalnie gorsze od oczekiwań okazała się po raz kolejny liczba bezrobotnych pobierających po raz pierwszy zasiłek. Ich liczba wyniosła 576 tys. To o ponad 50 tys. więcej od najniższego poziomu stwierdzonego kilka tygodni temu. Na razie wzrost liczby bezrobotnych nie wpływa negatywnie na nastroje na rynku akcji, jednak warto uważnie obserwować doniesienia z rynku pracy.
Wraz z parkietami zagranicznymi rosły również krajowe indeksy. WIG zyskał 2,89 proc. osiągając poziom 36 628 pkt i okazał się jednym z najsilniejszych rynków akcji.
Grzegorz Wach
Źródło: Finamo