Trudne chwile przeżywają inwestorzy lokujący pieniądze w obligacjach o oprocentowaniu stałym. To efekt stałego trendu wzrostu inflacji w wielu krajach świata oraz zapowiedzi przez większość banków centralnych podwyżek stóp procentowych. – Są jednak wyjątki, kraje w których nie obserwujemy tego typu trendów – podkreśla Dariusz Lasek, dyrektor inwestycyjny w Union Investment TFI.
Pierwszym z nich jest Turcja, gdzie inflacja w wynosi 7% (11,5% w 2006 r.), a bank centralny w ostatnim okresie obniżył stopy procentowe o 0,5% do poziomu 16,25% i rozważa kolejne obniżki. – Rynek obligacji w Turcji jest w podobnym punkcie rozwoju, co rynek polski w 2000 r. Dla inwestorów oznacza to, że lokując w obligacje tureckie mają szansę na dwucyfrowy zysk – uważa D. Lasek.
Kolejnym krajem są Węgry, gdzie PKB spadło do poziomu 1%, co z kolei może ograniczać wzrost stóp procentowych. – Na Węgrzech mimo wciąż napiętej sytuacji politycznej kontynuowane są reformy, które mają doprowadzić do stabilizacji sytuacji gospodarczej. To może oznaczać powrót inflacji do niskich poziomów, a co za tym idzie duże szanse na zysk z inwestycji w obligacje – twierdzi dyrektor inwestycyjny UI.
Obecnie na Węgrzech inflacja jest na poziomie 6,7%. Dla porównania na początku roku 2007 r. sięgała 9%, a w tym samym okresie 2006 r. była poniżej 3%. Wzrost inflacji to efekt reform fiskalnych, czyli podwyższeniu podatków, ponieważ niespodziewanie deficyt budżetowy przekroczył 10% PKB. Obecne reformy na Węgrzech mają ograniczyć deficyt budżetowy w 2007 r. do 6% PKB. Wpłynęło to jednak na PKB, które obecnie jest na poziomie 1% (rok do roku). – W najbliższym okresie, spodziewamy się, że inflacja może spaść, co pozwoli na dalsze luzowanie polityki pieniężnej – podsumowuje D. Lasek.