Parytety płci? Prywatne firmy ich nie potrzebują. Spółki, w których kobiety współrządzą z mężczyznami odnotowują zysk większy nawet o połowę od konkurencji, a w nieodległej przyszłości zdominują rynek – wynika z najnowszego raportu Deutsche Bank Research.
Polska, gdzie kobiety są tradycyjnie lepiej wykształcone i bardziej aktywne na rynku pracy, może stać się jednym z liderów tych zmian.
Badania potwierdzają, że równowaga płci na kierowniczych stanowiskach jest korzystna dla firm. Jednak nawet w krajach rozwiniętych, takich jak Niemcy, w których emancypacja kobiet ma ponad stuletnią tradycję, taki stan jest wciąż odległy. Chociaż na rynku pracy jest więcej wykwalifikowanych kobiet niż mężczyzn, na kierowniczych stanowiskach wciąż nic się nie zmienia, a wręcz udział kobiet maleje z roku na rok.
„Mimo wysiłków rządów i korporacji, aby wyrównać reprezentację obu płci w zarządach spółek, kobiety nadal rzadko sprawują funkcje kierownicze” – czytamy w raporcie Deutsche Bank Research. Dlaczego tak się dzieje?
Żądza zysku skuteczniejsza niż etyka
Zdaniem autorów raportu organizacje w ostatnich dziesięcioleciach firmy popełniały dwa zasadnicze błędy. Po pierwsze, większość firm decydowała się na wyrównywanie udziału obu płci na stanowiskach kierowniczych ze względów etycznych. Podejście to wynika z założenia, że kobiety są „ofiarami” naszej cywilizacji i trzeba im pomóc. W rezultacie prowadzi to do niedowartościowania ich potencjału. Traktowanie kobiet jako mniejszości nie pomaga też w integracji i jest sprzeczne z rzeczywistością demograficzną – czytamy w raporcie.
Po drugie, wielu pracodawców wprowadziło działania, które miały pomóc kobietom we wspinaczce po korporacyjnej drabinie. Oferują im programy rozwoju, kursy asertywności. Zdaniem autorów raportu takie podejście ignoruje różnice między kobietami, a mężczyznami. Oczekiwano od tych pierwszych, aby upodobniły się do drugich i przyjęły „męski model kariery”.
Tymczasem firmy powinny stawiać na równowagę płci w kierownictwie z prozaicznego powodu: aby maksymalizować zysk. Coraz więcej analiz podkreśla korelację między równowagą płci w zarządzaniu, a lepszymi wynikami finansowymi.
Jak pokazują amerykańskie badania, wśród 500 największych firm magazynu „Fortune”, spółki z największą reprezentacją kobiet wśród menedżerów najwyższego szczebla miały stopę zwrotu z kapitału i całkowitą stopę zwrotu dla akcjonariuszy wyższą o odpowiednio 35 proc. i 34 proc. od tych, w których dominują mężczyźni (źródło: catalyst.org, 2004).
Jeszcze lepiej radziły sobie te same firmy z najwyższą reprezentacją kobiet w zarządach. Spółki z grupy Fortune 500 z przynajmniej trzema kobietami w zarządzie odnotowały średnio: stopę zwrotu z kapitału wyższą o 83 proc., przychody ze sprzedaży wyższe o 73 proc. i stopę zwrotu na zainwestowanym kapitale wyższą o 112 proc. od tych firm, których zarządy były najbardziej zdominowane przez mężczyzn (źródło: catalyst.org, 2007).
Z kolei z badań firmy konsultingowej McKinsey wynika, że spółki z najwyższą różnorodnością wśród menedżerów najwyższego szczebla wyprzedziły konkurencję ze swojego sektora w stopie zwrotu z kapitału średnio o 10 proc., wysokości EBITDA o 48 proc., a wzroście cen akcji aż o 170 proc.
Firmy zawalczą o studentki
Zaangażowanie kobiet na stanowiskach kierowniczych jest po prostu niezbędne w krajach rozwiniętych, które zmagają się z niżem demograficznym. W obliczu starzenia się społeczeństwa szacuje się, ze w Niemczech liczba mieszkańców w wieku produkcyjnym spadnie do 2050 roku o 30 proc.! W tej sytuacji wydaje się nieuniknione, że władzę w firmach przejmą kobiety, które już teraz są dużo lepiej wykształcone od mężczyzn. Co więcej, jak pokazuje poniższy wykres, ta różnica rośnie.
Klient nasza Pani
Wzrost znaczenia kobiet w firmach jest wynikiem nie tylko zmian na rynku pracy. Już teraz, ponad 80 proc. zakupów konsumenckich w krajach rozwiniętych dokonują kobiety – czytamy w raporcie DB Research. Jednak jak wskazują jego autorzy, kobiety wciąż są nierozumiane przez marketerów. Dlatego firmy otwarte na kobiety na wysokich stanowiskach stoją przed ogromną szansą dotarcia do zdecydowanej większości rynku i zdobycia przewagi konkurencyjnej.
Wenus zarządza lepiej niż Mars
Kobiety radzą sobie lepiej od mężczyzn z większością umiejętności przywódczych. Jak dowodzą badania „kobiece” cechy są coraz bardziej pożądane w zarządzaniu. Jak pokazują badania szefowie firm wskazując cztery cechy przywódcze, które będą miały największy wpływ na wyniki ich organizacji w następnych pięciu latach wymieniali: stymulację intelektualną, inspirację, wspólne podejmowanie decyzji, dostosowanie oczekiwań i nagród. Jak widać, trzy z nich to cechy, w których lepiej radzą sobie kobiety.
Z polskiej perspektywy: Temat parytetów w biznesie właśnie się pojawił
Agnieszka Wiklik, Dyrektor Obszaru Bankowości Korporacyjnej w Deutsche Bank PBC
Miałam szczęście pracować w instytucjach, w których na stanowiskach kierowniczych było dużo kobiet. W kilkunastoletniej karierze nie dostrzegłam też żadnych różnic w traktowaniu ze względu na płeć. Z drugiej strony, wśród polskiego segmentu klientów firmowych (MSP), za którego obsługę odpowiadam, zdecydowana większość przedsiębiorstw kierowana jest przez mężczyzn.
Przez ponad 15 lat kariery w polskich firmach nie spotkałam się z programami „wyrównywania szans”. Ale rzeczywiście, na przestrzeni ostatnich miesięcy byliśmy świadkami wzmożonej dyskusji na temat parytetów. Nie jestem ich zwolenniczką w sformalizowanym zakresie. W każdym przypadku trzeba starać się wybrać najlepszą osobę na dane stanowisko, bez względu na to, czy to kobieta, czy mężczyzna. Bo to kompetencje, a nie płeć powinny determinować zatrudnienie konkretnego kandydata.
Moim pierwszym kierunkiem studiów była medycyna. Pamiętam, że na nim również obowiązywał parytet, ale w drugą stronę. Aby wyrównać ”szanse”, koledzy z roku otrzymywali na egzaminach dodatkowe punkty. Według mnie, nie było to najlepsze rozwiązanie. Zgadzam się, że różnorodność w zarządzaniu jest korzystna dla organizacji. Kobiety nastawione są głównie na człowieka i relacje między ludźmi, są bardziej koncyliacyjne. Dla mężczyzn priorytetem jest sam proces i cel. Firmy, którymi zarządza zespół osób o różnorodnych charakterach, radzą sobie lepiej.
Czy przyszłość polskich korporacji należy do kobiet? Trudno ocenić. Gdy prowadzimy nabór na młodych pracowników po studiach, zgłasza się zdecydowanie więcej wykształconych kobiet. Jednak ta proporcja ulega zmianie z czasem. Jeśli szukamy osób z co najmniej 10-letnim doświadczeniem, przeważają mężczyźni. Jakie są przyczyny takiej sytuacji? W mojej ocenie, dla wielu kobiet w Polsce rodzina jest na tyle ważna, że w pewnym momencie zmieniamy nasze priorytety, co może wpływać na wstrzymanie rozwoju kariery. Warto pamiętać jednak o tym, że tak naprawdę nie musi.
Źródło: Clear Communication Group