„To oznacza najniższy udział od 1999 r., gdy OFE dopiero startowały i zaczynały budować portfele inwestycyjne. Dla porównania: jeszcze miesiąc wcześniej udział akcji był większy o 3,1 pkt proc., a od najwyższego ich udziału w czerwcu ubiegłego roku obecny jest mniejszy aż o ponad 16 pkt proc.
Znacznie spadła też wartość akcji notowanych na giełdzie – do 27,9 mld zł – czyli najniżej od grudnia 2005 r. Stało się tak, mimo że zarządzający dokonali największych miesięcznych zakupów papierów w tym roku. Z […] szacunków wynika, że OFE mogły kupić akcje na kwotę między 1,5 a 2 mld zł.”, czytamy w dzienniku.
Z obliczeń gazety wynika, że „największych zakupów dokonały w październiku fundusze: PZU Złota Jesień, ING, Generali, Nordea czy AIG. W stosunku do aktywów największych zakupów dokonał z kolei fundusz Polsat. Jednocześnie warte uwagi jest to, że poziom gotówki w funduszach istotnie spadł. Bo wartość depozytów obniżyła się o prawie dwie trzecie, do 2,5 mld zł. Można zatem wnioskować, że możliwości OFE dalszych zakupów stały się już bardzo mocno ograniczone.”
„Z danych OFE wynika, że na koniec minionego miesiąca najmniej akcji miał znów fundusz Allianz – zaledwie 18,6 proc. Niedużo więcej, ale już ponad 20 proc., miały Bankowy, CU i Pocztylion. Wciąż najwięcej ma tych walorów Polsat – 39,1 proc. W żadnym innym OFE udział nie przekracza 24 proc.”, pisze „Rzeczpospolita”.
Otwarte fundusze emerytalne to w Polsce tzw. II filar ubezpieczeniowego systemu emerytalnego. Powstały w 1999 roku po reformie systemu emerytalnego przeprowadzonej przez rząd Jerzego Buzka. Zadaniem OFE jest gromadzenie i pomnażanie składek pieniężnych, które osoby ubezpieczone obowiązkowo wpłacają. Obecnie istnieje 15 otwartych funduszy emerytalnych. Od roku 2014 zarządzaniem pieniędzy zgromadzonych przez OFE będą się zajmowały zakłady emerytalne.
Więcej szczegółów w „Rzeczpospolitej”.
Na podstawie: Katarzyna Ostrowska