U nas niestety nie jest tak dobrze. Po wzrostowym otwarciu wynikającym z dobrych nastrojów na rynkach azjatyckich, które przeniosły się do Europy, bardzo szybko okazało się, że rynek nie jest jeszcze gotowy do kolejnych zwyżek i podaż – nie tak znowu duża – przeważyła szalę. WIG20 spadł na koniec sesji o 0,5 proc., czemu towarzyszyły dwa razy większe niż wczoraj obroty, których wartość podliczono na 1,4 mld PLN. Jednak te zwiększone obroty to głównie efekt umówionych transakcji akcjami BZ WBK i PKO BP. Nawiasem mówiąc sektor bankowy prezentuje się słabiej od początku tygodnia – tutaj chęć realizacji zysków może być już duża. Stąd dzisiejszy spadek BPH o 3,6 proc., czy rzeczonego PKO BP o 1,3 proc. Na szczęście rynek podtrzymała rosnąca wraz z cenami ropy wycena spółek paliwowych (PKN w górę o 2,1 proc.) i KGHM (plus 1,3 proc.). Spadek Telekomunikacji o 2,2 proc., przesądził jednak o tym, że na koniec sesji WIG20 spadł. W sumie jednak nadal nie dzieje się nic groźnego dla rynku – przechodzimy korektę wzrostów z ubiegłego tygodnia i jak dotąd nie jest ona głęboka.
Na szerokim rynku wzrósł kurs 126. spółek, spadł 107., MIDWIG zyskał 0,4 proc., a WIRR 1,2 proc., WIG-Banki stracił 1,2 proc. O kilkanaście procent podrożały akcje kilku małych firm. 7 proc. zyskały akcje Gino Rossi, po tym jak jego konkurent – CCC – ogłosił już prognozę zysków na 2007 rok. O 3,8 proc. podrożały akcje BetaCom, której zarząd zapowiada wysokie zyski na koniec roku obrachunkowego (ta spółka zamyka rok 31 marca). O 1,5 proc. podrożały akcje Ropczyc po informacjach o zakupach akcji przez spółkę ZM Invest, kontrolowaną przez menedżerów Ropczyc. Po publikacji wyników za IV kwartał o 7,4 proc. spadły akcje Eurofilms, ponieważ firma zanotowała spadek zysku, mimo 40-proc. wzrostu przychodów.
Złoty wzmocnił się, ale rano. Przez resztę dnia oglądaliśmy już nieznaczny spadek złotego, przy niewielkiej aktywności inwestorów. Czwartek jest już na tyle blisko, że gracze z rynku walutowego wolą poczekać na decyzję Europejskiego Banku Centralnego co do wysokości stóp procentowych. Także w czwartek swoją decyzję podejmie Bank Anglii. Dolar wart był dziś 2,99 PLN, euro 3,87 PLN, a frank 2,406 PLN.