WYDARZENIE DNIA
Już dziś poznamy przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw i stopę bezrobocia za czerwiec w Polsce, oraz stopę inflacji w strefie euro.
Zarówno nasze dane jak i z eurostatu mogą być argumentem za podniesieniem (lub nie) stóp procentowych. W Polsce spodziewamy się wzrostu wynagrodzeń o ok. 10 proc., inflacja w strefie euro ma wynieść 1,9 proc.
We wtorek poznamy dynamikę produkcji przemysłowej i ceny produkcji w USA, a także o napływie kapitału do USA, co może mieć wpływ na notowania dolara.
W środę z kolei dane o inflacji w USA, oraz o liczbie rozpoczętych nowych budów i wydanych nowych pozwoleniach na budowę.
W czwartek produkcja przemysłowa w Polsce i dynamika cen produkcji. Tego dnia także protokoły z ostatniego posiedzenia RPP i FOMC.
SYTUACJA NA GPW
Piątkowe notowania były swego rodzaju testem rynku. Po silnych zwyżkach w USA i w Azji, także u nas optymiści przeważali, ale tylko na początku notowań. Przez cały dzień inwestorzy nie żałowali pieniędzy na zakupy akcji, ale sprzedający wykorzystywali tę sytuację do upłynnienia posiadanych papierów. W efekcie obroty wzrosły do 2,7 mld PLN, a WIG zyskał 0,1 proc. przy słabości małych i średnich spółek i lepszej postawie WIG20 (głównie dzięki spółkom surowcowym). W sumie można mówić o pewnym rozczarowaniu – podaż nadal wydaje się być bardzo silna, choć naturalnie byłoby gorzej, gdyby kupujący w ogóle odpuścili sobie zakupy na obecnych poziomach. Cały czas obserwujemy też przesuwanie kapitału z małych i średnich firm w stronę blue chips.
GIEŁDY ZAGRANICZNE
Po ustanowieniu historycznych rekordów w czwartek, w piątek inwestorzy odpoczywali, co przełożyło się na mniejsze obroty i niewielkie wahania. Nie mniej, udało się je jeszcze trochę wyśrubować, gdyż S&P i Dow Jones zyskały po 0,3 proc. W sumie możemy mówić o pewnego rodzaju euforii, bowiem zupełnie zignorowane zostały dane dotyczące sprzedaży detalicznej, która spadła najbardziej od dwóch lat. Brazylijski Bovespa zyskał 0,05 proc. i była to dziesiąta sesja wzrostowa na ostatnich dwanaście.
Indeksy azjatyckie odreagowywały ustanawianie nowych rekordów z poprzedniego tygodnia, na czym najbardziej ucierpiały kursy akcji technologicznych. Kospi stracił 0,7 proc., Shanghai Composite jest niżej o 1,4 proc., a Hang Seng pozostał blisko piątkowego zamknięcia. W związku ze świętem w Japonii, giełda tokijska nie pracowała.
OBSERWUJ AKCJE
Getin – po wybiciu z konsolidacji (w dół) spółkę nawiedziły cztery czarne świece przy dużych obrotach. Wydaje się, że potencjał spadkowy się na razie wyczerpał, co sugeruje RSI oraz fakt, że kurs obronił się na ważnym poziomie wsparcia (14 PLN). Kluczem do przerwania spadków jest obrona właśnie na tym poziomie.
Multimedia Polska – od środy spółka silnie zwyżkuje przy bardzo dużych obrotach (rekordowe, nie licząc debiutu). Możliwe, że są one sygnałem końca spadków, co potwierdza środowa świeca o kształcie młota (mały korpus z długim dolnym cieniem), tym bardziej, że wskaźnik RSI dał sygnał kupna, a MACD zrobi to przy niewielkim wzroście.
POINFORMOWALI PRZED SESJ©
Gant – spółka kupiła nieruchomość w Gdańsku za 19 mln PLN, na której zostanie przeprowadzona inwestycja mieszkaniowa o powierzchni ok. 15.500 mkw.
Nafta – podpisała umowę z Mazeikiu Nafta na prace remontowe o równowartości maksymalnie 18,7 mln PLN (zależy od cen jednostkowych).
Comarch – przewodniczący rady nadzorczej i prezes spółki sprzedali 22.420 akcji o łącznej wartości 5 mln PLN. Od połowy czerwca insiderzy sprzedali 91.352 akcje o łącznej wartości 19,5 mln PLN.
JC Auto – połączy się z Inter Cars, w ramach budowania grupy, która będzie liderem na rynku części zamiennych w Europie. Cały majątek JC Auto zostanie wniesiony do tej spółki, za co akcjonariusze dostaną akcje połączeniowe (jedną, za każde cztery dotychczasowe).
Cashflow – obniżył prognozy przychodu i zysku netto w najbliższych trzech latach. W 2007 roku wyniosą odpowiednio 80 mln PLN i 7,5 mln PLN (obniżone z 170 mln i 15 mln), w 2008 roku wyniosą 87 mln PLN (330 mln) i 8,5 mln PLN (28 mln), a w 2009 roku wyniosą 94 mln PLN (337 mln) i 9 mln PLN (27 mln). Zarząd tłumaczy, że powrót do poprzednich prognoz jest wynikiem nieudanej próby pozyskania kapitału obcego z emisji obligacji.
Triton – nabył cztery działki w Poznaniu o łącznej powierzchni 6,8 ha, na których zostanie zbudowany kompleks usługowy oraz kompleks sportowy. Grunty zostały nabyte za 41 mln PLN.
Petrolinvest – dzisiaj (16 lipca) debiutują prawa do akcji spółki
Relpol – M.Invest zwiększył zaangażowanie w spółkę do 7 proc. (wcześniej 0,5 proc.).
PROGNOZA GIEŁDOWA
Kontynuacja zwyżki w USA raczej nie zrobi wrażenia na polskich inwestorach. Zmiany indeksów były zbyt małe, a kierunek zbyt trudny do wytłumaczenia, żeby można było ulec złudnej euforii (skoro w piątek się nie udało, to dziś tym bardziej).
Wymowniejsze zdają się być zniżki na giełdach azjatyckich. Tam można mówić o korekcie po wcześniejszych dynamicznych wzrostach. To może mieć wpływ na postrzeganie naszego rynku.
Wzrost cen ropy to oczywiście dobry pretekst do interesowania się akcjami rafinerii i dzisiejszego debiutanta – Petrol Invest.
Ze wszystkich tych przesłanek trudno odebrać jednoznaczny przekaz, co może oznaczać, że początek notowań będzie niemrawy, a większą zmienność zapewnią dopiero popołudniowe dane. Nie spodziewamy się dziś po GPW niezapomnianej sesji.
WALUTY
Notowania euro wciąż utrzymują się na wysokim poziomie, w pobliżu 1,38 USD. Zdecydowana większość analityków i ekonomistów jest przekonana o dalszym osłabieniu złotego, choć coraz głośniejsze stają się głosy europejskich polityków i związków zawodowych niezadowolonych z takiego obrotu sprawy (spada konkurencyjność Europy).
Dziś rano jen zyskuje 0,3 proc. wobec dolara i 0,2 proc. wobec euro. Trzęsienie ziemi, które nawiedziło Japonię nie wydaje się mieć dużego wpływu na ten rynek, ale trzeba pamiętać, że dziś w handlu nie uczestniczą banki japońskie (święto).
U nas dzień rozpoczyna się od kursu 2,722 PLN za dolara, 3,753 PLN za euro i 2,266 PLN za franka. To są poziomy bardzo zbliżone do piątkowego zamknięcia.
SUROWCE
Dziś rano ropa lekko zyskuje (0,2 proc.) konsekwentnie idąc w kierunku ustalenia nowego rekordu. Po piątkowych wzrostach wynikających ze spadku produkcji na Morzu Północnym, jej cena na londyńskiej giełdzie wynosi 77,60 USD za baryłkę brent i brakuje jednego dolara, by stała się najdroższa w historii.
Na miedzi mamy niewielkie wahania wokół poziomu 7.875 USD za tonę. Presję wzrostową w dalszym ciągu wywierają spadające zapasy tego surowca na giełdzie w Londynie, które są najniższe od prawie roku. Z drugiej strony, w pierwszym półroczu import miedzi do Chin był równie wysoki, co w całym 2006 roku i inwestorzy spodziewają się, że popyt zgłaszany przez największego konsumenta miedzi na świecie spadnie (potwierdza to spadek importu w czerwcu).
Niewiele działo się dziś rano na rynku złota, w związku z małymi zmianami eurodolara. Uncja tego kruszcu kosztuje 668 USD, po wzroście o 0,3 proc.