Kurs Pekao podskoczył wczoraj o 6,37%, do 167 zł. Niemal 5% zdrożały walory BZ WBK – do 117 zł. Prawie 4% zyskały notowania PKO BP. Jego papiery wyceniono na 28,9 zł.
To odreagowanie spadków z minionego tygodnia – uważają zgodnie analitycy, choć oceniają, że nie ma do tego szczególnych powodów. – Najwyraźniej krajowi inwestorzy, którzy ze względu na sytuację polityczną sprzedawali papiery w minionym tygodniu, widząc, że w ich ślady jeszcze nie idzie zagranica, zaczęli je odkupywać – tłumaczy Andrzej Powierża z BDM PKO. Ale jest to wzrost na bardzo kruchej podstawie. – Zagranica czeka na konkretne ustalenia nowego rządu i gdy tylko np. źle oceni projekt budżetu, zacznie się wycofywać. W średnim terminie nie będziemy mieć raczej do czynienia z trendem wzrostowym – ostrzega inwestorów Marcin Materna z DM Millennium.
Poza powrotem krajowych graczy, kursowi Pekao dodatkowo mogą pomagać coraz większe szansę na fuzję z BPH. Powstała z połączenia nowa instytucja wyprzedziłaby pod względem udziałów w rynku obecnego lidera – PKO BP. A prawdopodobieństwo połączenia wzrosło po tym, jak nadspodziewanym powodzeniem zakończyło się skupywanie przez UniCredito (inwestora Pekao) akcji HVB (inwestora BPH) – czytamy.