Pengab po trzech latach dynamicznego wzrostu wyraźnie osłabł sygnalizując zmianę trendu. Ten syntetyczny wskaźnik koniunktury bankowej z kilkumiesięcznym (6-9 m-cy) wyprzedzeniem informuje o przyszłym klimacie gospodarczym w sektorze bankowym. Obliczany na jego podstawie trend-cykl dość jednoznacznie wskazuje na systematyczne pogarszanie się warunków dla działalności bankowej. W grudniu 2007 roku jego wartość (35,0) okazała się o 4,4 pkt. niższa, aniżeli w analogicznym miesiącu roku poprzedniego. Jeszcze do czerwca Pengab przewyższał wartości roku ubiegłego, ale w połowie roku coraz silniej zarysowała się tendencja spadkowa, która utrzymała się już do końca roku.
Jej skutkiem jest – na razie – nieznaczny (1 pkt.), ale symptomatyczny spadek średniorocznej wartości Pengaba, który wystąpił po raz pierwszy od 2003 roku. Poprzednia zmiana trendu została zaobserwowana w roku 1998. W przeciwieństwie do ówczesnej zmiany, której towarzyszyło pogorszenie wszystkich kluczowych wskaźników, o obecnym spadku zdecydowały cząstkowe wskaźniki ocen, czyli opinie bankowców formułowane w warstwie ewaluatywnej. Strona prognostyczna powtarza w zasadzie oczekiwania ubiegłoroczne, a dotyczące finansowego standingu banków są natomiast o 3 punkty wyższe od ubiegłorocznych i pozostają w fazie wzrostowej.
Rozziew wskaźników
Średnioroczne wartości indeksu Pengab wzrosły jedynie w segmencie banków spółdzielczych (z 46 do 47,8 pkt.), zmalały natomiast nieznacznie w grupie banków z przewagą kapitału zagranicznego (z 36,8 na 36,1) oraz dość znacznie w bankach z przewagą kapitału krajowego (z 37,8 na 34,5). We wszystkich typach banków poprawiły się wskaźniki ogólnego klimatu koniunktury, informujące o standingu finansowym.
To niewątpliwie szczególna sytuacja, jeśli odnotowujemy rozziew koherentnych dotąd wskaźników. Jej wyjątkowość polega na tym, że banki osiągają lepsze wyniki finansowe, mimo obserwowanych pogarszających się warunków ich biznesowej działalności.
O pogarszaniu się warunków informują salda ocen, tj. różnice między odsetkiem odpowiedzi pozytywnych i negatywnych dla różnych obszarów działalności bankowej. Salda te dla aktywności depozytowej placówek bankowych były przeciętnie niższe o kilka punktów procentowych w porównaniu z rokiem poprzednim. W przypadku gospodarstw domowych dla lokat złotowych a vista były przeciętnie niższe o 4 p.p. (29 wobec 33), bieżących depozytów walutowych o 2 p.p. (8 wobec 10), lokat terminowych złotowych o 7 p.p. (20 wobec 27), a dewizowych o 9 p.p. (1 wobec 10). W segmencie korporacyjnym różnice były mniejsze i nie przekraczały 2 p.p. bądź ich w ogóle nie było (terminowe depozyty walutowe). Zmalała również (z 57 na 47 proc.) liczba placówek odnotowujących wzrost liczby nowo otwieranych kont osobistych, popularnych ror-ów.
Rynki kredytowe z perspektywy placówek bankowych zachowywały się podobnie jak w roku 2006. Zmalało wprawdzie saldo ocen sytuacji na rynku kredytów konsumenckich (o 3 p.p., z 63 do 60 proc.), ale wzrosło dla kredytów gospodarczych udzielanych firmom sektora msp (o 2 p.p., z 35 do 37). W 2007 roku utrzymało się wysokie saldo ocen kredytów hipotecznych i mieszkaniowych (65 p.p.). Dobra koniunktura na rynkach kredytowych utrzymywała się pomimo sygnalizowanego już przez 26 proc. placówek wzrostu ceny kredytów (w 2006 roku – 3 proc.). Pozytywnym zjawiskiem była stabilizacja (na poziomie 11 proc.) liczby placówek stwierdzających wzrost wartości kredytów nieregularnych dla ludności.
Znacząco pogorszyły się średnioroczne salda ocen sytuacji na rynkach produktów konkurencyjnych wobec bankowych, co sygnalizuje pogorszenie koniunktury nie tylko na rynku bankowym. Średnioroczne salda ocen popytu na jednostki uczestnictwa funduszy inwestycyjnych obniżyły się o 12 p.p. (z 52 do 40), na akcje o 6 p.p. (z 21 na 15), na obligacje o 7 p.p. (z 10 na 3), a na polisy ubezpieczeń na życie o 5 p.p. (z 29 na 24).
Optymizm w prognozach
W warstwie prognostycznej dominował optymizm nie mniejszy, aniżeli w roku 2006. Średnioroczne oczekiwania w zakresie aktywności depozytowej, zarówno w segmencie gospodarstw domowych jak i podmiotów gospodarczych były nawet nieco wyższe niż rok wcześniej (z wyjątkiem złotowych depozytów terminowych osób prywatnych), ale nie zostały potwierdzone ocenami sytuacji. Bankowcy spodziewali się natomiast pewnego osłabienia akcji kredytowej, co zrozumiałe uwzględniając oczekiwania wzrostu stóp procentowych NBP i cen kredytów. Wzrost ceny kredytów przewidywało w 2007 roku średniorocznie 38 proc., natomiast w 2006 roku jedynie 7 proc. placówek. To wprawdzie pięciokrotnie więcej, ale podwyżki wystąpiły w 2007 roku przeciętnie w 26 proc. placówek, czyli w dwóch trzecich przewidujących. Banki z dość znacznym opóźnieniem reagowały na decyzje Rady Polityki Pieniężnej, niechętnie podnosząc ceny kredytów i oprocentowanie depozytów. Z uśrednionych danych z 200 placówek wynika, że zarówno cena kredytów jak i oprocentowania depozytów była w 2007 roku wyższa przeciętnie jedynie o 25 punktów bazowych w porównaniu z rokiem 2006, podczas gdy generowane oczekiwania wzrostu stóp centralnych sięgały 50 punktów bazowych.
W 2007 roku istotnie zmieniały się oczekiwania bankowców dotyczące stopy inflacji oraz ceny euro i dolara. Średnioroczne oczekiwania inflacyjne w 2007 (średnia – 3,07 proc., mediana – 2,64) były wyższe od roku poprzedniego przeciętnie o 0,5 punktu procentowego. O ile w pierwszej połowie roku nie przekraczały 2,5 proc., to w końcu roku podskoczyły do prawie 3,5 proc. Odmienną sytuację obserwowaliśmy w oczekiwaniach dotyczących ceny wiodących walut zachodnich. W porównaniu z rokiem 2006 oczekiwane ceny średnioroczne dla euro były niższe o 12 groszy, a USD o 37 groszy. W ciągu roku oczekiwana przez bankowców cena euro spadła z 3,90 do 3,60, a dolara z 3,01 do 2,49 zł.
Miniony rok bankowcy polscy zakończyli niewątpliwie świetnymi wynikami finansowymi, ale wyniki badań koniunktury wskazują, że ten rok nie będzie już tak rewelacyjny jak miniony. O tym jak długo wskaźnik Pengab – trend cykl będzie dryfował w strefie spadkowej zadecydują najbliższe miesiące.
Badania koniunktury w placówkach bankowych są wykonywane przez Pentor RI na zlecenie Związku Banków Polskich począwszy od 1993 roku. W comiesięcznych sondażach, realizowanych metodą panelu i techniką wywiadu telefonicznego wspomaganego komputerowo, uczestniczy celowo dobrana grupa 200 placówek, zlokalizowanych na terenie całego kraju. Dyrektorzy i kierownicy placówek przedstawiają oceny i prognozy dotyczące: zmian stanów depozytów ogółem i w podziale na gospodarstwa domowe oraz podmioty gospodarcze z wyodrębnieniem depozytów złotowych i walutowych i uwzględnieniem rachunków bieżących i terminowych, zmian stanów kredytów złotowych i w podziale na osoby prywatne i podmioty gospodarcze oraz ogólnie kredytów walutowych, oprocentowania kredytów, popytu na akcje i obligacje, ogólnej sytuacji ekonomicznej placówek. Respondenci formułują swe oceny i prognozy poprzez stwierdzenie, że wystąpił (wystąpi) wzrost lub spadek, albo brak zmiany. Na podstawie sald odpowiedzi obliczany jest PENGAB – agregowany, syntetyczny wskaźnik koniunktury w placówkach bankowych.