„Zagraniczna ekspansja to tylko niewielka część nowej strategii największego banku w naszym kraju. Zarząd i rada nadzorcza PKO BP mają niezwykle ambitne plany. Do 2012 roku spółka ma podwoić zysk netto aż do 4 mld zł, odzyskać pozycję lidera, którą straci po połączeniu Pekao SA i BPH oraz przynosić akcjonariuszom coraz wyższy zwrot na kapitale (ponad 30 proc.).” – pisze „Rzeczpospolita”.
„Do 2012 roku z pewnością nastąpi przetasowanie sił w sektorze finansowym. Musimy w tym czasie zająć na tym rynku dobrą pozycję, ta strategia nam to umożliwi” – tłumaczy Marek Głuchowski, przewodniczący rady nadzorczej banku.
„Zdecydowana większość dochodów PKO BP ma pochodzić z obsługi klientów indywidualnych. Najwięcej pieniędzy mają przynosić karty kredytowe, kredyty hipoteczne, fundusze inwestycyjne oraz pożyczki gotówkowe i ratalne […]. PKO BP powalczy także o średnie polskie firmy. Chce być dla nich bankiem tzw. pierwszego wyboru. Dla takich przedsiębiorstw PKO BP stworzy specjalną bankowość internetową oraz transakcyjną.Przez kolejne sześć lat bank ma zarabiać głównie na działalności w Polsce. Zagraniczne przedsięwzięcia będą miały jeszcze niewielki wpływ na wyniki spółki. W wakacje ruszy londyński oddział PKO BP. Na początku będzie oferował naszym rodakom tylko kredyty hipoteczne. Kolejnym etapem będzie wdrożenie innych produktów. PKO BP nie zamierza się ograniczać tylko do jednej placówki w Anglii. Poza tym, jeśli brytyjski projekt się powiedzie, także Polacy, którzy emigrowali do Irlandii będą mogli tam korzystać z usług rodzimego banku.” – czytamy w „Rzeczpospolitej”.
Nowa strategia rozwoju banku została opracowana na sześć lat. Plan powstał bez udziału prezesa PKO BP. Bank nie ma bowiem szefa od września ubiegłego roku. 9 maja rada nadzorcza przeprowadzi rozmowy z dwójką kandydatów. Są to posłanka PO Maria Pasło-Wiśniewska (była szefowa Pekao SA) oraz wiceprezes The Boston Consulting Group Andrzej Klesyk.
Więcej informacji w dzisiejszym wydaniu „Rzeczpospolitej”.