Usługa ProtectBuy polega na zastosowaniu dodatkowego zabezpieczenia w trakcie płatności kartą w internecie. W trakcie dokonywania transakcji pojawi się prośba o wpisanie jednorazowego kodu z SMS-a.
Jest to więc zabezpieczenie analogiczne do znanego już w Polsce 3D Secure dla kart Visa czy Mastercard. ProtectBuy to odpowiednik tej usługi dla kart Dinersa. Autoryzacja transakcji odbywa się za pomocą hasła przesłanego posiadaczowi karty w SMS-ie. Jeśli posiadacie kartę z logo DC, upewnijcie się, że firma ma wasz aktualny numer telefonu. W innym przypadku będziecie mieli problem z wykonaniem transakcji w sklepach, które stosują ochronę ProtectBuy. Głównie w zagranicznych.
W Polsce karty Diners Club są produktem niszowym. Na rynku jest ich kilka tysięcy. Można się o nie ubiegać bezpośrednio w organizacji, albo w dwóch bankach sprzedających taki produkt: PKO BP i BZ WBK. Do niedawna karty Dinersa działały głównie jako karty obciążeniowe. W 2016 roku w ofercie pojawiły się też karty kredytowe, a od niedawna wydawane są też plastiki z funkcją zbliżeniową. Zaletą kart Dinersa jest niższe oprocentowanie oraz ciekawy pakiet ubezpieczeń dodatkowych.
Wadą mniejsza sieć akceptacji niż w przypadku kart Visa i Mastecard. Choć trzeba zaznaczyć, że w ciągu ostatnich kilku lat sytuacja ta uległa zmianie. Obecnie 75 proc. wszystkich punktów handlowo-usługowych i bankomatów w Polsce pokrywa swoim zasięgiem Diners Club.
Akceptują je m.in. stacje benzynowe Orlen, BP, Shell; supermarkety Carrefour, Real, Alma, Lewiatan, Stokrotka, Intermarche; sklepy odzieżowe Adidas, Bershka, BIG Star, CCC, Cropp, Diverse, House, H&M, Kapphal, Mohito czy Pepco. Pełną listę można znaleźć tutaj.
Jako ciekawostkę dodam, że Diners Club był pierwszym wydawcą kart kredytowych na świecie. Jesli chcecie zobaczyć, jak wyglądała pierwsza karta i zapoznać się z historią marki, odsyłam was do tego artykułu.