Finansowe, wychowawcze czy mieszkaniowe – to tylko niektóre problemy, z jakimi boryka się dziś wiele rodzin. Nie wszystkie potrafią same przezwyciężyć te trudności. Dlatego od początku nowego roku w każdej gminie i powiecie pracować będzie asystent rodziny, który doradzi i pomoże potrzebującym.
Przyczyn rodzinnego kryzysu może być wiele – bieda, uzależnienia, bezrobocie, przemoc. Wielu z nas nie wie, jak radzić sobie na co dzień z tymi problemami. Dlatego rząd przyjął Ustawę o wspieraniu rodziny i systemie pieczy, na mocy której powstał nowy zawód – asystent rodziny. To on będzie udzielał pomocy dysfunkcyjnym rodzinom z dziećmi i starał się, aby osiągnęły one stabilizację.
Asystent – doradca – przyjaciel
Podstawowe zadania asystenta rodziny to prowadzenie poradnictwa i edukacji, udzielanie pomocy, współpraca z jednostkami administracji i organizacjami pozarządowymi, sporządzanie wniosków i opinii oraz inne działania na rzecz rodzin będących w trudnej sytuacji. Jego głównym obowiązkiem nie jest jednak bierna ocena, ale aktywna pomoc, która ma na celu ułatwić rodzicom wypełnianie ról społecznych tak, aby doprowadzić do osiągnięcia stabilizacji życiowej i w konsekwencji nie dopuścić do sytuacji, w której konieczne będzie umieszczanie dzieci w placówkach zastępczych. Dodatkową motywacją administracji do wprowadzenia tego nowego stanowiska do wykazu pracowników samorządowych zatrudnianych przez gminy i powiaty była chęć przybliżenia rodziny i jej problemów urzędnikom.
– Asystent rodziny nie jest zwyczajnym pracownikiem socjalnym. To ktoś, kto powinien pomóc nie tylko w kwestiach prawnych czy formalnych, ale również wysłuchać i doradzić wszystkim członkom rodziny – mówi dr Justyna Leszka, Dziekan Wyższej Szkoły Edukacji Integracyjnej i Interkulturowej w Poznaniu, która w swojej oferuje posiada studia przygotowujące do zawodu asystenta rodziny. – Jego podopieczni nie powinni być dla niego obcy. Aby znaleźć źródło problemów i pomóc, musi on ich dobrze poznać i to nie tylko w teoretyczny sposób. Powinien przeanalizować strukturę i historię rodziny, spróbować zrozumieć ich sytuację i wspólnie z nimi znaleźć rozwiązanie. Tylko wtedy jego działania będą skuteczne – dodaje. Aby sprostać tym wszystkim zadaniom kandydaci na to stanowisko powinni posiadać nie tylko doświadczenia pracy z dziećmi i rodzinami, ale także mieć odpowiednie wykształcenie.
Pomoc z dyplomem
Z ustawy wynika, że o pełnienie funkcji asystenta rodziny może ubiegać się osoba, która legitymuje się wykształceniem wyższym na kierunkach: pedagogika, psychologia, socjologia, nauki o rodzinie, praca socjalna lub wykształceniem wyższym na dowolnym kierunku, jednak uzupełnionym odpowiednim szkoleniem. Dodatkowym warunkiem zatrudnienia jest również udokumentowany, co najmniej roczny staż pracy z dziećmi lub rodziną. O stanowisko to mogą też się starać osoby z wykształceniem średnim, jednak muszą one odbyć szkolenia, a także posiadać co najmniej trzyletni staż pracy na stanowisku o podobnym profilu. – Taki zawód wiąże się z dużą odpowiedzialnością. Kandydat na asystenta rodziny powinien posiadać informacje z zakresu wiedzy psychologicznej, prawnej, medycznej, pedagogicznej i socjalnej. Nauczyć się metod rozwiązywania podstawowych problemów i trudnych sytuacji w rodzinie, a także poznać mechanizmy przyczyniające się do jej dysfunkcji – mówi dr Justyna Leszka z WSEIiI.
– Szczególnie ważne jest również spojrzenie na całą sytuację z punktu widzenia dziecka i nauczenie się odpowiedniego podejścia oraz sposobów komunikacji również z młodszymi członkami rodziny. Dlatego odpowiednie wykształcenie to podstawa udzielenia rzetelnej i profesjonalnej pomocy – dodaje.
Asystent rodziny to nowa profesja w katalogu zawodów, która pojawi się na rynku pracy wraz z wejściem w życie nowej ustawy już 1 stycznia 2012 roku. Zaplanowano, że aby asystent skutecznie i efektywnie wywiązywał się z nałożonych na niego obowiązków, nie może pracować z więcej niż z 20 rodzinami w tym samym czasie. Dlatego, w zależności od potrzeb, gminy i powiaty będą musiały zatrudnić od kilkunastu do nawet kilkuset specjalistów w tej dziedzinie.
Źródło: LTM Communications