"Szybką likwidację podatku od zysków z oszczędności i inwestycji kapitałowych zapowiadał jeszcze przed wyborami szef ludowców, dziś wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak. Platforma Obywatelska nie mówiła nie, ale wypowiadała się znacznie mniej kategorycznie.
Podatek Belki przyniósł wszak w 2006 r. budżetowi przeszło 2 mld zł. Pieniądze z tego podatku poprzedni rząd zapisał już zresztą w projekcie budżetu na 2008 r. A nowy rząd i parlament ten projekt odziedziczyły i nad nim pracują, bo jak przyznał nowy minister finansów, nie ma czasu na przygotowanie nowego budżetu.
Deklaracja w sprawie podatku Belki to właściwie jedyna nowość, jaką min. Rostowski uraczył dziennikarzy. Już na wstępie konferencji tłumaczył, że rząd działa od niespełna dwóch tygodni, że on sam dopiero zapoznaje się z problemami, z którymi przyjdzie mu się zmierzyć […].", czytamy w "Gazecie".
Inwestorzy giełdowi, właściciele lokat bankowych oraz klienci funduszy inwestycyjnych muszą płacić 19 proc. podatku od zysków z oszczędności i inwestycji kapitałowych. Jest to tzw. podatek Belki. Zniesienie tego obciążenia zapowiadało już w czasie poprzedniej kampanii wyborczej Prawo i Sprawiedliwość.