W piątek oczy światowych inwestorów były zwrócone na Grecję, o której dużo mówiono w negatywnym kontekście kłopotów zadłużeniowych. Agencja Standard & Poor’s obniżyła w piątek rating Grecji (z BB- do B), natomiast Norwegia wstrzymała się z wypłatą 42 mln USD pomocy finansowej dla tego kraju ze względu na niespełnianie przez Grecję warunków związanych z uzdrawianiem finansów państwa.
Naturalną konsekwencją kłopotów Grecji było znaczne osłabienie euro (kurs EUR/USD spadł o 1,03%). Mimo to większości surowców udało się zakończyć piątkową sesję na plusie – indeks CRB zanotował wzrost o 0,67%.
Niewykluczone, że do wzrostu cen części surowców przyczynił się odpływ kapitału z rynków akcji. Zapewne to właśnie dlatego jednym z najmocniej drożejących w piątek towarów było złoto (+1,22%, do poziomu 1512,05 USD za uncję). W stosunku do srebra inwestorzy mieli już więcej ostrożności – kruszec ten zanotował wzrost o symboliczne 0,24%.
Całkiem nieźle w piątek radziły sobie notowania kontraktów na ropę naftową typu WTI, które po raz kolejny zakończyły sesję w okolicach 100 USD za baryłkę. Mimo to, klimat inwestycyjny nie sprzyja obecnie bykom na rynku ropy. Dane makro z USA z minionego tygodnia nie zachwyciły, a obecny tydzień może okazać się równie kiepski – szacuje się, że publikowane w najbliższy piątek dane dotyczące wydatków Amerykanów za kwiecień okażą się gorsze od danych marcowych ze względu na wysokie ceny żywności i paliw.
Nie lepiej jest w Europie, gdzie w sobotę wspomniana agencja Standard & Poor’s obniżyła perspektywę ratingu dla Włoch, a w niedzielę socjaliści przegrali wybory samorządowe w Hiszpanii, co wiąże się z możliwością ujawnienia przez nowe władze potencjalnych nieprawidłowości w lokalnych budżetach. Wątpliwa kondycja gospodarek USA i niektórych krajów Europy nie sprzyja notowaniom surowców przemysłowych i energetycznych. Dziś około godziny 9.15 kontrakty na ropę WTI tanieją o 2,13%, a nowojorskie futures na miedź są przeceniane o 1,96%.
O prospadkowych nastrojach na rynku ropy świadczą też piątkowe dane Commodity Futures Trading Commission, które pokazały wycofywanie się funduszy i innych dużych graczy z części długich pozycji na „czarne złoto” w tygodniu zakończonym 17 maja. Nieco lepsze nastroje wiążą się z rynkiem zbóż, zwłaszcza kukurydzy i soi, co związane jest z przeciągającymi się opóźnieniami w zasiewie tych zbóż na skutek bardzo deszczowej pogody w północno-wschodnich stanach USA.
Dziś w zasadzie brak istotnych danych makro w USA, więc na pierwszy plan wybije się sytuacja w Europie. Niekorzystne nastroje, które przyczyniają się do osłabienia euro względem dolara, będą czynnikiem wspierającym podaż na rynkach surowcowych.
Ropa: Okolice poziomu 96-97 USD po raz kolejny okazały się skutecznym wsparciem, jednak poziom 99-100 USD jest równie istotnym oporem, dodatkowo wzmacnianym linią 14-sesyjnej średniej ruchomej. Mimo że długi dolny cień wczorajszej świecy jest pozytywnym znakiem, jednak nieumiejętność pokonania poziomu 100 USD świadczy o tym, że byki nie są jednak silne.
Miedź: Walka byków z oporem w okolicach 4,08 USD za funt miedzi na razie pozostaje nieudana. Mimo wygenerowanego niedawno na MACD sygnału kupna, niedźwiedzie z łatwością potrafią odeprzeć siłę byków. Im dłużej okolice 4,08 USD nie zostają przełamane, tym większe prawdopodobieństwo kontynuacji tendencji spadkowej na wykresie miedzi.
Złoto: Byki na rynku złota nie poddają się, jednak obecnie natrafiły one na opór w postaci pierwszego poziomu Fibonacciego (znoszącego 23,6% ruchu wzrostowego rozpoczętego w styczniu), który dodatkowo jest też poziomem lokalnego szczytu z pierwszej połowy maja. W krótkim terminie byki mogą być jednak zbyt słabe, aby ten opór pokonać – a cena złota prawdopodobnie powróci do spadków.
Srebro: Piątkowa sesja nie zmieniła praktycznie nic na wykresie srebra. Notowania tego metalu nadal poruszają się w konsolidacji tuż powyżej poziomu 34 USD za uncję. Wprawdzie MACD jest bliski wygenerowania sygnału kupna, jednak w zasadzie żaden inny wskaźnik nie sugeruje przewagi strony popytowej.
Kukurydza: Notowania kukurydzy kontynuują marsz na północ. Ceny tego zboża pokonały już krótkoterminową linię trendu spadkowego, jednak obecnie znajdują się również przy ważnych oporach w postaci kwietniowych szczytów cenowych oraz niedalekiego historycznego maksimum cenowego w okolicach 799 USD za 100 buszli.
Pszenica: Poziom oporu w okolicach 810 USD za 100 buszli po raz kolejny zmobilizował siły strony podażowej. Wskaźniki sugerują przewagę popytu, jednak prawdopodobnie będzie miał on trudności z pokonaniem w/w oporu, o ile nie pomogą w tym sprzyjające dane makro.
Źródło: DM BOŚ