„- Jestem lekko zszokowany. Istnieje ryzyko, że w następnych miesiącach zobaczymy inflację na poziomie 2,5 proc., a tym samym wzrośnie presja na bank centralny, by podwyższać stopy procentowe” – mówi cytowany przez PAP Janwillem Acket, główny ekonomista w Julius Baer Holding AG w Zurychu. Dotychczas inwestorzy nie liczyli na podwyżkę stóp w 2008 r., na co wskazywały np. notowania kontraktów na stopy procentowe. Obecnie główna stopa w Szwajcarii wynosi 2,75 proc. Zdaniem Acketa, nawet jeśli wzrośnie do 3,25 proc., nadal będzie na neutralnym poziomie, który nie zaszkodzi wzrostowi gospodarczemu.”, czytamy w „Gazecie Wyborczej”.
Podwyżki stóp procentowych w Szwajcarii to zła wiadomość dla kilkuset tysięcy Polaków, którzy zaciągnęli kredyty hipoteczne we frankach. „Z przygotowanych dla ‚Gazety’ analiz serwisu eHipoteka.com wynika, że dziś przeciętna rata kredytu we frankach o równowartości 300 tys. zł wynosi ok. 1394 zł (z uwzględnieniem oprocentowania 4,2 proc.). Gdyby oprocentowanie pieniędzy na rynku międzybankowym (tzw. stawki LIBOR) w wyniku wyższych stóp banku centralnego w Szwajcarii wzrosła o 0,25 pkt proc., rata kredytu podskoczyłaby do 1436 zł. Gdyby stawki poszły w górę o 0,5 pkt proc., wtedy kredyt kosztowałby miesięcznie już 1478 zł.”, pisze „Gazeta”.
Eksperci podkreślają, że nawet mimo ewentualnych podwyżek stóp procentowych w Szwajcarii kredyty we frankach wciąż pozostaną tańsze od złotowych. W Polsce Rada Polityki Pieniężnej w 2007 r. czterokrotnie podwyższyła stopy procentowe, łącznie o 1 pkt proc. Na ten rok zapowiadane są kolejne podwyżki. Oznacza to, że dalej rosnąć będą także raty kredytów w złotówkach.
Więcej na ten temat w „Gazecie Wyborczej”.
