„Kryzys na rynkach akcji, który rozpoczął się w lipcu tego roku, nie powstrzymał TFI od uruchamiania produktów, które naraziły inwestorów na straty. Najświeższy przykład: Allianz Akcji Małych i Średnich Spółek wszedł do dystrybucji na początku tego tygodnia, kilka dni po tym. jak indeks inWIG40 spadł do najniższej od 2,5 roku wartości. Takich przykładów jest znacznie więcej. Przy rosnącym ryzyku inwestycyjnym na rynku debiutowały fundusze akcyjne takich towarzystw jak Noble Fund TFI. Union Investment TFI, SKOK TFI, KBC TFI i AIG TFI. W większości przypadków były to fundusze małych i średnich spółek, których zyski topniały w błyskawicznym tempie.”, pisze „Dziennik”.
Dokladnie odwrotnie niż w pierwszej połowie tego roku, kiedy ta grupa produktów brylowała w rankingach. „- Uruchamiając masowo takie fundusze. TFI odpowiedziały na ogromne zainteresowanie klientów. A inwestorzy, pamiętając wysokie stopy zwrotu z wcześniejszych okresów, oczekiwali podobnych zysków także w przyszłości” – uważa Piotr Sieradzan, zarządzający SEB TFI.
Zarządzający tłumaczą swoje nietrafione decyzje długim okresem, który dzieli powstanie pomysłu od jego realizacji. Trzeba uzyskać zgodę Komisji Nadzoru Finansowego, podpisać umowy z dystrybutorami, czasem przeszkolić doradców. „- Nawet jeśli TFI wymyśli genialny produkt, to do czasu jego uruchomienia miną co najmniej cztery miesiące. Dlatego nie można się kierować krótkotrwałymi modami” – uważa Sebastian Buczek, prezes Quercus TFT.
Więcej na ten temat w „Dzienniku”.