„Z obliczeń portalu eHipoteka.com wynika, że średnia marża dla kredytów złotowych wynosi teraz ok. 1,1 proc, ale gdy ma się znaczący wkład własny lub też pożycza kwotę przekraczającą 300 tys. zł, można dostać na rynku i tańszy. Dla bardzo popularnych kredytów we frankach szwajcarskich jest to ok. 1,4 proc.
– W Polsce kredyty mieszkaniowe mąją już bardzo niskie marże na tle Europy. Nie ma co liczyć na ich dalsze spadki – uważa Aleksandra Łukasiewicz z firmy doradczej Open Finance. – Na taki krok mogą się zdecydować co najwyżej pojedynczy gracze, próbując nadgonić plany sprzedaży – dodaje. Potwierdzają to fakty. Mimo że jeszcze w minionym roku jesienne promocje należały do tradycji, teraz we wrześniu z obniżką marży wyszedł jedynie GE Money Bank.” – czytamy w „Dzienniku”.
„Banki zmieniają oferty. Idą jednak w takim kierunku, który zapewni im większe korzyści. Coraz chętniej dołączają do kredytów produkty ubezpieczeniowe. A pomysłów na polisy mają coraz więcej. Do niedawna były to wyłącznie ubezpieczenia ściśle powiązane z produktem, które miały zabezpieczyć kredytodawcę – „pomostowe” (funkcjonujące do momentu wpisania banku do hipoteki) czy brakującego wkładu. W ubiegłym roku na szerszą skalę banki zaczęły do nich dołączać polisy na życie, teraz coraz bardziej popularne stają się ubezpieczenia od utraty zdrowia, od bezrobocia czy też na wypadek niezdolności do pracy. W Dom Banku, który obok GE Money należy do pionierów oferujących dodatkowe ubezpieczenia do hipotek, można się ubezpieczyć nawet na wypadek utraty wartości nieruchomości.” – czytamy dalej.
Na koniec lipca zadłużenie Polaków z tytułu kredytów mieszkaniowych po raz pierwszy przekroczyło 100 mld zł. W ciągu pierwszych pięciu miesięcy tego roku banki udzieliły klientom indywidualnym ponad 22 mld zł takich kredytów. Z szacunków firmy doradczej Expander wynika, na koniec 2007 roku poziom zadłużenia Polaków z tego tytułu sięgnie 120 mld zł, a w połowie 2009 r. może sięgnąć nawet 200 mld zł.
Więcej informacji na ten temat w „Dzienniku”.