W piątek wartość indeksu CRB wzrosła o 0,31% do poziomu 317,39 pkt. Imponującą zwyżkę zanotowały przede wszystkim ceny benzyny i gazu ziemnego w USA – oba surowce podrożały o ponad 5%. Duży wzrost cen dotyczył także amerykańskich kontraktów na pszenicę.
Cena ropy WTI naruszyła ważny opór
Tymczasem notowania ropy naftowej WTI w piątek kontynuowały zwyżkę (+1,60%, do poziomu 104,28 USD za baryłkę). Dziś nadal cena tego surowca rośnie – dotarła już do okolic 105 USD za baryłkę, naruszając w ten sposób ważny techniczny opór.
O sile strony popytowej świadczy fakt, że notowania otworzyły się luką wzrostową. Jeśli w najbliższych dniach utrzymają się one powyżej 105 USD za baryłkę, to z technicznego punktu widzenia dalsze zwyżki mogłyby sięgnąć nawet okolic 113-114 USD za baryłkę. Niemniej jednak, możliwe jest także, że inwestorzy uznają swój optymizm za przesadzony i zepchną cenę ropy z powrotem poniżej 104 USD za baryłkę.
Iran – symboliczny ruch odwetowy
Na zwyżkę notowań ropy złożyło się kilka czynników. Jednym z nich jest niedzielna decyzja Iranu o wstrzymaniu eksportu ropy naftowej do Wielkiej Brytanii i Francji. Jest to ruch odwetowy, będący odpowiedzią na wprowadzenie przez Unię Europejską embargo na irańską ropę, które ma całkowicie wejść w życie 1 lipca br.
Decyzja Iranu ma jednak charakter symboliczny. Wielka Brytania i Francja nie są zależne od dostaw irańskiej ropy i brak jej importu nie będzie ciosem w brytyjską i francuską gospodarkę. Zresztą, już kilka dni temu pojawiła się informacja, że francuski koncern naftowy Total przestał kupować ropę z Iranu.
Irański komunikat prawdopodobnie przyczynił się jedynie do krótkoterminowej presji popytowej na cenę ropy naftowej. Gwałtowniejszy ruch cen w górę byłby możliwy, gdyby Iran ograniczył eksport ropy do krajów Europy Południowej, takich jak Grecja czy Włochy, której polegają na dostawach irańskiego surowca w dużo większym stopniu niż reszta Europy.
Sprawa Iranu prawdopodobnie będzie przewijać się przez media także w najbliższych dniach. Wczoraj wieczorem do Iranu wyruszyli bowiem z wizytą przedstawiciele Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, aby porozmawiać z władzami Iranu o obawach związanych z tamtejszym programem atomowym. Spotkanie ma trwać dziś i jutro, jednak szanse na jakieś przełomowe deklaracje są znikome.
Sprzyjająca wzrostom decyzja Chin
Ponadto, pozytywny wpływ na notowania ropy naftowej miała sobotnia decyzja Chin o obniżeniu stopy rezerw obowiązkowych dla banków. Ludowy Bank Chin obniżył wymaganą stopę rezerw o 50 pkt. bazowych, do poziomu 20,5%, co ma zwiększyć możliwości udzielania kredytów i pożyczek przez chińskie banki o ok. 350-400 mld juanów (55,6-63,5 mld USD). Postanowienie to ma wejść w życie w piątek, 24 lutego.
Decyzja Chin miała pozytywny wydźwięk nie tylko na rynku ropy, lecz także – przynajmniej chwilowo – przyczyniła się do odwrócenia złej passy notowań miedzi. W piątek ceny amerykańskich kontraktów na ten surowiec naruszyły wsparcie w okolicach 3,75 USD za funt metalu, jednak dziś notowania miedzi znów znajdują się w okolicach tej bariery. Niemniej jednak, linie większości wskaźników poruszają się w dół, sygnalizując przewagę strony podażowej. Dlatego też utrzymanie się cen miedzi powyżej poziomu 3,75 USD za funt będzie dla popytu dużym wyzwaniem.
Dziś amerykańskie giełdy są zamknięte ze względu na obchodzony w USA Dzień Prezydenta. Możliwe, że nieobecność Amerykanów przyczyni się to do mniejszego ruchu na giełdach towarowych i wstrzymania się części inwestorów od poważnych decyzji inwestycyjnych. Niemniej jednak, inwestorzy powinni zwracać uwagę na wieści z Europy, gdzie dziś i jutro trwać będzie spotkanie ministrów finansów krajów strefy euro, na którym ważyć się będą losy kolejnej transzy pomocy finansowej dla Grecji.
Źródło: DM BOŚ