Według informacji Głównego Urzędu Statystycznego, w czerwcu produkcja przemysłowa zwiększyła się o 6,2 proc. w porównaniu do maja. W stosunku do czerwca ubiegłego roku była niższa o 4,3 proc. Tempo jej spadku w skali 12 miesięcy wyraźnie maleje. W maju wyniosło ono 5,2 proc. Nasza gospodarka daje pokaz odporności na spowolnienie gospodarcze i nie zawodzi dobrych ocen i opinii o niej, formułowanych przez międzynarodowe instytucje finansowe.
Spadek produkcji utrzymuje się od listopada ubiegłego roku. Najsilniejszy był na początku roku, w styczniu i w lutym, kiedy sięgał 14-15 proc. Wyjątkowo dobry był pod tym względem marzec, gdy zmniejszyła się ona jedynie o 1,9 proc. Wówczas twierdzono, że to czysty przypadek. Rzeczywiście w kwietniu dane były zdecydowanie gorsze (spadek o 12,1 proc.). Ale od dwóch miesięcy tempo spadku produkcji jest znów bardzo niskie, szczególnie w porównaniu do sytuacji w innych krajach europejskich i maleje. To dobrze wróży naszej gospodarce i daje szanse na uniknięcie spadku PKB w kolejnych kwartałach.
Podobnie jak przed miesiącem, w czerwcu spadek produkcji nastąpił w 21 pośród 34 działów przemysłu. Tradycyjnie największy był w produkcji metali i wydobyciu węgla. Zmniejszył się zdecydowanie w naszym przemyśle motoryzacyjnym. W maju jego produkcja spadła się o ponad 13 proc., w czerwcu już tylko o niespełna 11 proc. Kolejny miesiąc z rzędu duży wzrost produkcji notowany jest w bardziej nowoczesnych sektorach przemysłu. Produkcja komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych zwiększyła się
o ponad 33 proc. (w maju wzrost wyniósł 30 proc.).
Produkcja budowlano – montażowa zwiększyła się w czerwcu o 0,6 proc. w porównaniu do tego samego miesiąca ubiegłego roku, a więc bardziej niż w maju, gdy wzrosła o 0,2 proc. W porównaniu do maja zwiększyła się aż o 16,3 proc. Tu jednak duży wpływ miały czynniki sezonowe. Po ich wyeliminowaniu wzrost był już znacznie skromniejszy.
Roman Przasnyski
Źródło: Gold Finance