„Banki są zgodne – kryzys finansowy nie wpłynął negatywnie na kampanie reklamowe w IV kwartale 2008 r. Powód jest dość oczywisty każda instytucja planuje swoje wydatki długoterminowo. – Kampanie reklamowe, związane z zakupem powierzchni oraz czasu antenowego są planowane i przygotowywane ze sporym wyprzedzeniem mówi Aleksandra Kwiatkowska, rzecznik prasowy GE Money. Dodaje, że od momentu podjęcia ewentualnej decyzji o zmniejszeniu budżetu do chwili, kiedy będą widoczne jej efekty – musi upłynąć kilka miesięcy.”, czytamy w „GP”.
„Nie zmienia to jednak faktu, że niektóre banki bardzo szybko zareagowały na zmiany rynkowe. Monika Burydło z Fortis Banku podkreśla, iż bank nie dość, że nie zmniejszył nakładów na reklamę, to wręcz przeciwnie – nieznacznie zwiększył budżet.
Wiąże się to jednak z jeszcze jedną zmianą. Widocznym przesunięciem nacisku z kredytów, zwłaszcza hipotecznych, na produkty oszczędnościowe.”, pisze gazeta.
„- Depozyty są teraz głównym przedmiotem zainteresowania banków, a klienci na skutek kryzysu uciekają do stosunkowo bezpiecznych lokat, dlatego rynek wzrósł tłumaczy Jakub Bierzyński, szef grupy domów mediowych OMD.”, czytamy dalej.
Kryzys finansowy spowodował, że tradycyjne depozyty bankowe znów cieszą się dużą popularnością. Instytucje finansowe od kilku tygodni agresywnie walczą o oszczędności Polaków. Dzięki podwyżkom stóp procentowych mogą proponować atrakcyjne oprocentowanie depozytów. Coraz łatwiej jest znaleźć lokatę gwarantującą 8 proc. zysku. Rekordziści oferują nawet 10 proc.
Więcej na ten temat w „Gazecie Prawnej”.
Na podstawie: Katarzyna Przybyła