Rok 2011 Bank DnB Nord zakończył z zyskiem netto 88,6 mln zł, zaś zysk skonsolidowany wyniósł 91 mln zł – to niemal dwukrotnie więcej niż w roku poprzednim. Był to kolejny rok z rzędu, w którym bank odnotował historycznie najlepszy wynik.
Wynik z działalności bankowej wyniósł na koniec ub. roku 409,1 mln zł, wobec 331,4 mln zł rok wcześniej, co oznacza wzrost o ponad 23 proc. Suma bilansowa banku wyniosła 12,3 mld zł i wzrosła o 2,6 mld zł w stosunku do roku 2010. Wskaźnik ROE (rentowność kapitału własnego) wzrósł do 11,2 proc. (z poziomu 7,9 proc.) Poprawił się również wskaźnik CIR (stosunek kosztów operacyjnych do przychodów operacyjnych), który spadł do wartości 61,1 proc. (65,3 proc. w 2010).
– Wysoki zysk jest wynikiem konsekwentnego skupienia się na niszach rynkowych będących mocną stroną banku – bankowości korporacyjnej oraz zamożnych klientach indywidualnych, a także przeprowadzonej w 2010 roku restrukturyzacji, która przyniosła sprawne procesy biznesowe i skuteczna kontrolę kosztów – podkreśla Bartosz Chytła, prezes zarządu Banku DnB Nord.
DnB Nord do końca 2011 roku należał do czołówki banków oferujących walutowe kredyty hipoteczne. Niekorzystne zmiany makroekonomiczne w połączeniu z wprowadzeniem przez KNF rekomendacji S w obszarze kredytowania zakupu nieruchomości, spowodowały zmianę w priorytetach banku. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami DnB Nord chce jednak wciąż doskonalić ofertę dla klientów indywidualnych (wkrótce m.in. premiera nowej bankowości internetowej), skupi się też na rozwijaniu oferty dla małych i średnich przedsiębiorstw oraz będzie utrzymywał swoją pozycję na rynku dużych firm, który od zawsze znajdował się wśród priorytetów banku.
Źródło: DnB Nord