Revolut wszedł dziś oficjalnie na rynek japoński. Japończycy będą mogli płacić i przesyłać środki za granicę oraz przechowywać i wymieniać w aplikacji 23 waluty, w tym japońskie jeny, brytyjskie funty, euro i dolary amerykańskie.
“Przesyłając pieniądze za granicę wiele osób nie zdaje sobie sprawy z ukrytych opłat, które nakładają banki. Bank Światowy w jednym z ostatnich raportów wskazał, że opłaty za przelewy międzynarodowe w Japonii są dwa razy wyższe niż w USA. Świat staje się coraz bliższy, usługi finansowe powinny temu sprzyjać, a nie to komplikować” – powiedział Nik Storoński, współzałożyciel i CEO w Revolut.
Revolut nie ma fizycznych oddziałów. Klienci mogą natomiast jednym kliknięciem pobrać aplikację na telefon i w ciągu kilku minut utworzyć konto. Bez papierologii i wychodzenia z domu. Dzięki takiemu podejściu, do Revolut w Japonii dołączyło na etapie “family & friends” i beta testów już ponad 10 tysięcy Japończyków.
Poza przelewami międzynarodowymi i wymianą walut, japońscy klienci będą mogli skorzystać z debetowych kart Visa, powiadomień o płatnościach, narzędzi do kontroli wydatków i domowego budżetu, przesyłać środki peer-to-peer w czasie rzeczywistym, dzielić jednym kliknięciem rachunki w restauracjach oraz odkładać końcówki z codziennych płatności na z góry upatrzony cel.
Z punktu widzenia bezpieczeństwa, Japończycy będą mogli przetestować dobrze znane klientom w Polsce funkcje, takie jak blokowanie i odblokowywanie karty jednym kliknięciem w aplikacji, wyłączanie i włączanie w smartfonie poszczególnych funkcji karty – płatności online, magnetycznych, bezstykowych – i karty wirtualne ze zmiennym numerem, do bezpiecznych zakupów w sieci, których dane są niszczone po każdej transakcji.
Źródło: Revolut