Brytyjscy użytkownicy usługi Revolut będą mogli korzystać z atrakcyjnie oprocentowanych rachunków oszczędnościowych. Firma zaoferuje tę opcję wspólnie z jednym z lokalnych banków, a w pierwszej kolejności nowość trafi do klientów płatnych pakietów.
Niemal dwa lata temu Revolut wprowadził funkcję, która miała pełnić rolę odpowiednika bankowego rachunku oszczędnościowego połączonego z mechanizmem automatycznego odkładania rezerw. Pod nazwą Vaults (w polskiej wersji – sejfy) kryją się wydzielone subkonta, na które wpływać mogą środki z zaokrągleń przy płatnościach kartą lub pieniądze ze zdefiniowanych wcześniej regularnych zasileń.
Sejfy Revoluta miały do tej pory poważną wadę – nie były oprocentowane. W momencie wprowadzania tej funkcji firma nie posiadała jeszcze licencji bankowej i nie mogła zaproponować klientom depozytów objętych systemem gwarancji. Wprawdzie przeszkoda prawna znikła jakiś czas temu (Revolut posiada już odpowiednie zezwolenie wydane na Litwie), ale fintech nadal działa w oparciu o licencję instytucji pieniądza elektronicznego.
Jak informuje serwis Finextra, Revolut zaproponował właśnie brytyjskim użytkownikom wersji premium swojego pakietu łatwy dostęp do oprocentowanych rachunków oszczędnościowych. Istniejące sejfy można przekształcić w sejfy oszczędnościowe, na których od salda naliczane będą odsetki. Stawka to 1,35 proc., a usługę dostarcza Paragon Bank, instytucja działająca w Wielkiej Brytanii od 1985 roku i uczestnicząca w systemie gwarantowania depozytów FSCS (do 85 tys. funtów na klienta).
Brak oprocentowania środków zgromadzonych w „portmonetce” Revolut to jeden z zaledwie kilku elementów różniących dziś ofertę fintechu od propozycji podsuwanych przez banki aktywne na rynku detalicznym. Przypomnijmy, że użytkownicy usługi mogą prowadzić wiele „przegródek” w różnych walutach, korzystać z karty płatniczej, inwestować w kryptowaluty i akcje oraz kupować ubezpieczenia z poziomu aplikacji mobilnej.