James Suckling, jeden z najważniejszych na świecie krytyków winnych, entuzjastycznie ocenił leżakujące w beczkach wina z 2010 roku. To kolejny argument za inwestowaniem w wina w kampanii en primeur.
Enolodzy, czyli naukowcy zajmujący się winem, już od kilku miesięcy podkreślają walory jakościowe rocznika 2010. Konsumenci najwyższej jakości trunków biorą jednak pod uwagę przede wszystkim opinie kluczowych krytyków takich jak Robert Parker, Jancis Robinson czy James Suckling. Ten ostatni właśnie wyraził swoją opinię. „Nikt przy zdrowych zmysłach nie zaprzeczy, że 2010 jest wybitnym rocznikiem w Bordeaux” – napisał po degustacji blisko 200 próbek win z poprzedniego roku. Jego zdaniem, większość francuskich producentów ma rację twierdząc, że wina z roku 2010 są równe udane jak te z 2009, uznanego za rocznik stulecia.
Suckling zdobył renomę w prestiżowym periodyku The Wine Spectator. Obecnie ma także wyjątkowy wpływ na opinie koneserów z Chin jako winny ekspert, w poświęconym dobrom luksusowym, piśmie Asian Tatler. Chińczycy wydają na dobra z najwyższej półki (w tym topowe wina z Bordeaux) ok. 25 mld dolarów rocznie. Ich apetyt na prestiż szybko rośnie i według PricewaterhouseCoopers już w 2015 Chiny będą największym nabywcą towarów luksusowych na świecie. Już teraz pięć procent produkcji bordoskich winnic trafia do Państwa Środka, a rekordy cenowe nieprzypadkowo padają właśnie na aukcjach w Hong Kongu.
W tym kontekście opinie Sucklinga mają kluczowe znaczenie dla wzrostu cen. Nie jest on zresztą odosobniony w swoim entuzjazmie dla zeszłorocznych win. Inni eksperci, którzy również mieli szansę spróbować win z poprzedniego roku, podkreślają wysoką zawartość tanin, optymalną kwasowość i bogactwo owocowych akcentów bordoskich trunków. – Opinie krytyków potwierdzają nasze oczekiwania i umacniają w przekonaniu, że – podobnie jak w poprzednich latach – wina zakupione w postaci en primeur okażą się świetną inwestycją – mówi Krzysztof Maruszewski, Członek Zarządu i Dyrektor Działu Inwestycji Alternatywnych w Wealth Solutions.
Wealth Solutions do końca marca prowadzi zapisy wśród inwestorów zainteresowanych zakupem wina w beczkach (en primeur). Uczestnicy zeszłorocznej kampanii jak dotąd zyskali na swoich winnych portfelach przeciętnie 26 procent w skali roku, a najlepsze wina zdrożały od debiutu nawet o 75 procent.
Źródło: Wealth Solutions