„Dynamika sprzedaży detalicznej w marcu wyniosła 15,7 proc. (rok do roku), wobec prognoz na poziomie 21,1 proc. Ekonomiści nie kryją zaskoczenia, bo święta wielkanocne w marcu powinny sprzyjać zwiększonym zakupom. – Jeżeli można gdzieś upatrywać przyczyn ewentualnego spowolnienia popytu konsumpcyjnego, to pewnie trzeba szukać tego w wyższych odczuwanych i spodziewanych cenach podstawowych rzeczy, takich jak żywność, paliwa czy energia – mówi Michał Dybuła z BNP Paribas.”, czytamy w „GP”.
„Po słabszych danych o produkcji w kwietniu zmniejsza się prawdopodobieństwo czwartej z rzędu podwyżki stóp procentowych. Najbliższe posiedzenie RPP będzie 30 kwietnia. – Moim zdaniem RPP powstrzyma się od podwyżki i poczeka przynajmniej miesiąc. W obecnej sytuacji należy brać pod uwagę możliwość spowolnienia gospodarczego i stabilizację inflacji – choć na wysokim poziomie. Mocny złoty będzie działał jak substytut zacieśnienia polityki pieniężnej. Przestrzeń do podwyżek stóp procentowych kurczy się, być może nawet do zera – twierdzi Dybuła.”, czytamy dalej.
Do ostatniej podwyżki stóp procentowych doszło w marcu. Obecnie stopa podstawowa wynosi 5,75 proc. Decyzje RPP mają wpływ m.in. na wysokość oprocentowania kredytów mieszkaniowych w złotówkach oraz na poziom odsetek z lokat bankowych. Dla osób spłacających kredyty mieszkaniowe podwyżki przekładają się na wyższe miesięczne raty. Z podwyżek cieszyć się mogą natomiast osoby lokujące swoje oszczędności w bankach, ponieważ rosną wtedy odsetki z depozytów.
Więcej na ten temat w „Gazecie Prawnej”.