Rzecznik prasowy resortu skarbu Marcin Mazurek powiedział, że odpowiedź ma łagodniejszy wydźwięk niż poprzednie pismo. Dodał również, że polski rząd w całości odrzucił zarzuty Komisji Europejskiej.
– Musimy przeanalizować treść listu. We właściwym trybie odpowiemy nadawcy – mówi Oliver Drewes, rzecznik unijnego komisarza ds. rynku wewnętrznego.
Dwa miesiące temu komisarz Charlie McCreevy zarzucił Polsce łamanie traktatowej zasady swobody przepływu kapitału podczas blokowania fuzji banków. List, na który odpowiedział rząd, był początkiem procedury o naruszenie prawa. W ciągu najbliższych tygodni Komisja uzna, czy nasze argumenty są wystarczające. Jeżeli nie, wyśle nam kolejny list. Trzecim etapem będzie skierowanie sprawy do unijnego sądu.
Polska czeka również na decyzję komisarza ds. konkurencji Neelie Kroes. Holenderka oskarżyła nas z kolei o to, że – blokując fuzję Pekao SA z BPH – wchodzimy w zakres wyłącznych kompetencji Brukseli.